Pierwsze objawy nowotworu u Sammy pojawiły się niedługo po urodzeniu córeczki. Młoda mama cierpiała na bóle w klatce piersiowej i nocne poty. Właśnie wtedy medycy odkryli guz na jej klatce piersiowej, który okazał się rodzajem raka. Był to chłoniak nieziarniczy, rzadki nowotwór rozwijający się w układzie limfatycznym.
Sammy szybko otrzymała chemioterapię i radioterapię, jednak wkrótce rak okazał się bardziej agresywny, niż przypuszczali lekarze.
Dowiedz się: Rak a ciąża: nie musisz wybierać między życiem swoim a dziecka [Wywiad z Martą Ozimek-Kędzior z Fundacji Rak'n'Roll]
Wtedy lekarze ze szpitala w Manchesterze postanowili wypróbować terapię komórkową CAR-T (chimeryczny receptor antygenu T-cell), która została zatwierdzona przez brytyjską służbę zdrowia dopiero rok wcześniej.
Dowiedz się: "Dla dziecka rak, to nie wyrok". Wywiad z profesorem onkologii o nowotworach dziecięcych
CAR-T to rodzaj immunoterapii, która polega na przeprogramowaniu własnych komórek układu odpornościowego pacjenta. Leczenie niesie ze sobą ryzyko, ale zdołało wyleczyć niektórych pacjentów, nawet tych z dość zaawansowanymi nowotworami i u których inne opcje leczenia zawiodły.
Leczenie zadziałało, a badania wykonywane trzy, sześć i dwanaście miesięcy po zastosowaniu innowacyjnej terapii dały pewność, że Sammy pokonała raka.
Przeczytaj też: Białaczka u dzieci – objawy. Jak przebiega leczenie białaczki u dzieci?
Leczenie raka może spowodować bezpłodność u kobiet. Własnie to podejrzewano u Sammy Gray, która nie miała miesiączki przez rok, kiedy była leczona. Kobieta wraz z partnerem desperacko pragnęła drugiego dziecka, aby uzupełnić jej rodzinę, dlatego wystąpiła do brytyjskiego systemu służby zdrowia o zgodę na leczenie niepłodności metodą in vitro.
Przeczytaj: Miałam chłoniaka, ale urodziłam zdrowe dziecko - opowieść Marty
Parze udało się i pod koniec lutego tego roku po raz drugi zostali rodzicami. 23 lutego przyszedł na świat ich syn Walter. To jest dla nich niezwykłe doświadczenie, zwłaszcza, że rak odebrał im wiele z życia rodzinnego i wczesnego dzieciństwa córki.
"Po chemioterapii bardzo źle się czułam, więc nie mogłam opiekować się córeczką. Daley, mój narzeczony, musiał być pełnoetatowym tatą. Teraz jestem zdeterminowana, aby jak najlepiej wykorzystać każdą minutę z Walterem. Bezsenne noce w ogóle mi nie przeszkadzają i doceniam wszystkie drobiazgi." - komentuje Sammy.