W Polsce w ostatnich latach rośnie liczba dzieci porzucanych w szpitalach od razu po urodzeniu. To z jednej strony alarmujące, jednak sam fakt, że maluszki od razu otrzymują bezpieczne schronienie sprawia, że to najlepszy wybór w sytuacji, gdy matka dziecka nie decyduje się na wychowywanie go.
Takiego szczęścia nie miały niemowlęta porzucane przez rodziców we wschodnim Londynie. Brytyjska policja poszukuje rodziców trójki dzieci, które zostały porzucone w tej samej części miasta w odstępie czadowym. Jednak badania DNA bezsprzecznie potwierdzają fakt, że dzieci są rodzeństwem.
Porzucona trójka noworodków to rodzeństwo
Pierwsze z trójki porzuconych dzieci to chłopiec, którego we wrześniu 2017 roku znaleziono owiniętego w kocyk. Maluszka pozostawiono wkrótce po narodzinach, otrzymał imię Harry.
Półtora roku później, w lutym 2019 roku również we wschodniej części brytyjskiej stolicy odnaleziono kolejnego chłopca. Cudem uniknął śmierci, bo owinięty był w ręcznik i włożony do torby, podczas gdy temperatury były ujemne. Noworodek otrzymał imię Roman.
Obaj chłopcy znaleźli nowe domy, trafili już do adopcji.
18 stycznia 2024 roku w jednym z londyńskich parków w torbie na zakupy odnaleziono kolejne porzucone dziecko. To dziewczynka, której nadano imię Elsa. Ona również została pozostawiona na pewną śmierć, bo temperatura wynosiła -4°C.
Dziecko zostało odnalezione zaledwie godzinę po narodzinach przez osobę, która wyszła wyprowadzić psa na spacer. Gdyby zostało tam trochę dłużej, nie miałoby szans na przeżycie.
Wysoka nagroda za pomoc w odnalezieniu rodziców
Przeprowadzone testy DNA wykazały, że trójka porzuconych w przeciągu siedmiu lat dzieci to rodzeństwo. Brytyjska policja przez ostatni rok bezskutecznie próbowała ustalić tożsamość ich rodziców.
Sporządzono pełny profil DNA matki, przejrzano około 450 godzin nagrań z kamer miejskiego monitoringu. To jednak nie dało odpowiedzi na pytanie, kto porzucił trójkę noworodków. Śledczy podejrzewają, że kobieta przez co najmniej sześć lat mieszkała we wschodniej części miasta.
− Jesteśmy poważnie zaniepokojeni dobrem rodziców, zwłaszcza matki, dlatego nadal ściśle współpracujemy z opieką społeczną i apelujemy o pomoc w uzyskaniu informacji
- przekazał inspektor Jamie Humm.
Wyznaczono nagrodę w wysokości 20 tysięcy funtów (około 100 tys. złotych) za pomoc w odnalezieniu rodziców dzieci.
Najmłodsze z trójki rodzeństwa przebywa obecnie w pieczy zastępczej. Dziewczynka prawdopodobnie także trafi do adopcji, jednak póki trwa dochodzenie, nie może liczyć na nową rodzinę. Wszystkie dzieci są zdrowe.