Koniec "Rodzenia po ludzku"? Jak teraz będzie wyglądała opieka okołoporodowa?

Fundacja "Rodzić po ludzku" i kobiety w całej Polsce długo walczyły o wprowadzenie standardów opieki okołoporodowej, które obowiązywałyby w całym kraju. Udało się to osiągnąć w 2012 roku, niestety w tym roku na wniosek Naczelnej Rady Lekarskiej wprowadzono zmiany w Ustawie o działalności leczniczej. Na mocy tych zmian cofnięto dotychczas obowiązujące standardy, a o obecnych będzie decydował personel szpitala, rady i towarzystwa lekarskie. Jak będzie teraz wyglądała opieka okołoporodowa?

Opieka okołoporodowa

i

Autor: thinkstockphotos.com

Zmiany w ustawie o działalności leczniczej likwidujące standardy opieki okołoporodowej!

Aktualne standardy opieki okołoporodowej zostały wprowadzone w 2012 roku rozporządzeniem Ministra Zdrowia, prof. Zbigniewa Religii. Przestaną one jednak obowiązywać z końcem 2018 roku, ponieważ na wniosek Naczelnej Izby Lekarskiej, minister Konstanty Radziwiłł  w czerwcu 2016r. znowelizował ustawę o działalności leczniczej. "Standardy postępowania medycznego" zmieniono na "standardy organizacyjne opieki zdrowotnej", co w praktyce oznacza, że Ministerstwo Zdrowia rezygnuje z wyznaczania powszechnie obowiązujących przepisów dotyczacych rodzenia.

Wygaszając standardy postępowania medycznego obowiązujące do tej pory na mocy rozporządzeń ministrów zdrowia, okazuje się, że w większości dotyczą one porodu (fizjologicznego, łgodzenia bólu i patlogii ciąży). Co więcej zmiana ta została wprodzadzona bez konsultacji nie tylko społecznych, ale również środowisk zajmujących się opieką okołoporodową. 

Sprawdź również kalendarz ciąży >>

Czy trzeba się obawiać zmiany standardów?

W prasie i w internecie natychmiast pojawiły się głosy, że likwidacja standardów to koniec nowoczesnego położnictwa i powrót do złowrogich zwyczajów z czasów słusznie minionych: mężczyźni nie będą mogli towarzyszyć rodzącym żonom, w wieloosobowych salach porodowych kobieta nie będzie miała ani odrobiny intymności, a przede wszystkim nikt już nie będzie liczył się z jej zdaniem, bo o wszystkim będzie decydować położna albo lekarz.

Z drugiej strony – są opinie, że nic się nie zmieni, bo przecież te standardy i tak nie były przestrzegane. Prawda jak zwykle leży pośrodku. Standardy były ważne i potrzebne – wyznaczały dobry kierunek. I choć wiele oddziałów jeszcze za nimi nie nadążało – to można było się spodziewać, że prędzej czy później i do nich dotrą w końcu nowe prądy. Bo zawarte w standardach opieki zalecenia to nie są przecież jakieś wymysły feministek, tylko dobre praktyki stosowane od lat w najbardziej rozwiniętych i postępowych krajach. Wiele z tych zaleceń było popartych badaniami i dowodami naukowymi – jak np. to, że rodzenie w pozycji wertykalnej jest korzystniejsze niż w pozycji leżącej albo że nie ma uzasadnienia zakazywanie picia wody w I okresie porodu. Takich zaleceń jest dużo, dużo więcej.

Lekarze i położne z prawdziwego zdarzenia – którzy mają aktualną wiedzę medyczną i dla których dobro pacjentek jest ważne – nadal będą się starali zapewnić swoim podopiecznym najlepszą możliwą opiekę. Bo tak po prostu rozumieją swoją pracę i wykonują ją w określony sposób nie dlatego, że ktoś im tak każe, ale dlatego, że sami mają przekonanie, że tak właśnie należy postępować. Na przykład położna, która potrafi przyjmować porody w każdej pozycji – także kiedy rodząca jest na czworakach albo w pozycji kucznej – nie zacznie nagle tego zakazywać, bo wie, że u wielu kobiet to się sprawdza – rodzą szybciej i bez nacinania krocza. Wszyscy dobrzy położnicy i położne nie zapomną nagle tego, czego się nauczyli przez ostatnie lata. Myślę więc, że te osoby z personelu, które dobrze wykonywały swoją pracę do tej pory, tak samo dobrze będą pracować dalej. Przynajmniej dopóki istnieje konkurencja między szpitalami i starają się one pozyskać pacjentki, bo od tego uzależnione jest finansowanie placówki.

Niestety to się prawdopodobnie zmieni wraz z likwidacją Narodowego Funduszu Zdrowia. Wciąż nie bardzo wiadomo, jak będzie wtedy wyglądać finansowanie szpitali, ale jeśli będą one dostawały stałą pulę pieniędzy (ryczałt) i nie będą już musiały między sobą konkurować – to pacjentki z całą pewnością na tym stracą. Gdyby tak się stało, to uzasadnione są obawy, że poziom opieki położniczej znacznie się obniży. Bo jeśli nie będzie już ministerialnych wymagań co do właściwego postępowania, a dodatkowo szpitale nie będą musiały konkurować o pacjentki, to o wszystkim będzie decydował ordynator oddziału, który nad interes pacjentki może przedkładać interes i wygodę personelu. A co najgorsze, taka sytuacja może sprzyjać korupcji...

Dobrze wiedzieć

Zdaniem mam – głosy z naszego fan page’u na FB

  • Monika Krystyna: Ja rodziłam dziecko w 2010 roku, kiedy jeszcze nie wprowadzono udogodnień. Wprowadzone w roku 2012 zmiany były niezwykle ważne – czemu się z nich wycofują? Wracamy chyba do czasów PRL, kiedy porody były naprawdę traumatycznym przeżyciem.
  • Żaneta B.: I dlatego kobiety nie chcą dzieci rodzić. Nic im po tym 500 plus. Mogą dawać miliony, ale z taką opieką żadna kobieta dzieci nie będzie chciała.
  • Regina P.: Nie rozumiem, czemu to się stało. Co to im daje? Kobiety, rodźcie w domu! Szpital nie dostanie pieniędzy za wasz poród.
  • Karolina Marta W.: Jeszcze więcej kobiet zacznie wyjeżdżać za granicę i tam będą rodzić po ludzku – i już nie będą wracać. I w taki sposób Polska umrze śmiercią naturalną...
  • Mag K.: Będzie tak, jak było do tej pory... Po ludzku czy nie po ludzku – to wytycza personel. Albo się jest człowiekiem, albo nie. I tak naprawdę mimo jakichś standardów słyszało się i słyszy o nieludzkim traktowaniu. To, że coś zmienili, nie oznacza, że lekarze czy pielęgniarki – piszę teraz o tych w porządku – zmienią swoje postępowanie w stosunku do rodzącej.

Na czym polegały standardy opieki okołoporodowej zgodne z zasadami "Rodzić po ludzku"?

Prace nad wprowadzeniem obecnych standardów trwały od 2007 r., a wprowadzono je w 2012 r. Ich celem było przestrzeganie praw pacjenta, prawo kobiety rodzącej do poszanowania prywatności i intymności oraz pełnej informacji na temat stanu zdrowia zarówno swojego, jak i dziecka. Kolejnymi ważnymi punktami okazały się kontakt matki z dzieckiem tuż po porodzie, wybór metody radzenia sobie z bólem porodowym, nacinanie krocza tylko, kiedy jest to konieczne oraz wybór pozycji podczas porodu. 

Blogerka SuperStyler pokazała zdjęcia z porodu! >>

Standardy opieki dają kobiecie prawo wyboru pozycji porodowej (także w czasie parcia), zapewniają dwugodzinny kontakt z dzieckiem zaraz po porodzie, pozwalają na picie wody, zalecają badanie rozwarcia nie częściej niż co dwie godziny... Można śmiało powiedzieć, że w dużym stopniu to dzięki tym standardom Polki rodzą coraz bardziej po ludzku. I tego wszystkiego miałoby już nie być?

"Dekalog Rodzić po ludzku"

1. Kobieta rodząca ma prawo do pełnej informacji, do życzliwej, serdecznej opieki oraz do szacunku ze strony personelu.
2. Kobieta ma prawo wyboru miejsca urodzenia dziecka.
3. Przyszli rodzice powinni mieć możliwość przygotowania się do porodu.
4. Kobieta ma prawo do swobody podczas porodu.
5. Kobieta musi wyrazić zgodę na środki i zabiegi stosowane podczas porodu.
6. Poród jest wydarzeniem intymnym.
7. Poród to wydarzenie rodzinne. Kobieta ma prawo do tego, by towarzyszył jej ktoś bliski.
8. Od pierwszych chwil po porodzie zdrowy noworodek powinien przebywać z matką.
9. Kobieta i dziecko mają prawo do kontaktu z rodziną.
10. "Rodzenie po ludzku" powinno być dostępne w ramach ubezpieczenia.

Standard opieki okołoporodowej. Tak powinien wyglądać poród! >>

Jak teraz będzie wyglądała opieka okołoporodowa?

Zdaniem fundacji "Rodzić po ludzku" likwidacja standardów postępowania medycznego: pozbawi kobiety możliwości wniesienia skargi, ponieważ nie będą miały do czego się odwołać. Dotychczas szpitale i oddziały położnicze starały się sprostać normom, co prowadziło do polepszenia sytuacji rodzących. Nowelizacja ustawy sprawia, że dotychczas wypracowane standardy nie tylko przestaną obowiązywać, ale wróci dawny stan rzeczy, kiedy kobiety były traktowane przedmiotowo i nie mały większego wpływu na przebieg porodu

Polecamy wideo: Koniec z tzw. Rodzeniem po ludzku