2 kwietnia to nie tylko Dzień Świadomości Autyzmu, dziś jest także Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. Święto ma stałą datę, co roku obchodzone jest właśnie w drugi dzień kwietnia. Dlaczego? To dzień urodzin Hansa Christiana Andersena. Baśnie Andersena zna chyba każdy, to oczywiste skojarzenie z książkami z dzieciństwa (chociaż prawdziwe wersje opowieści, które słyszałyśmy biją na głowę wszystkie horrory).
Jaki jest cel Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci?
Międzynarodowy Dzień Książek dla Dzieci został ustanowiony przez Międzynarodową Izbę ds. Książek dla Młodych Ludzi (IBBY). Co roku gospodarzem święta jest inne państwo (Polska była nim w 1979 roku). Celem Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci jest promocja wartościowej literatury i grafiki skierowanej do młodych odbiorców. To okazja, aby promować czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży, tematyczne wydarzenia organizują np. biblioteki.
Temat tegorocznego święta to „Wolność wyobraźni”, a motto - ostatnie zdanie wiersza „Język obrazów” (Rian Visser, tłum. Katarzyna Ryrych):
Zrób rysunki do mojego wiersza takie, jak tylko chcesz: te słowa należą do ciebie, chociaż przychodzą ode mnie.
Gospodarzem Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci 2025 r. jest Holandia. Świętu towarzyszy konkurs, skierowany do dzieci na całym świecie. Szczegóły znajdziecie na stronie polskiej sekcji IBBY: ibby.pl.
Książki dla dzieci, które warto przeczytać
Moja lista polecanych książek nie ma końca, swoimi propozycjami dzieliłam się, przy okazji zachęcając do wręczania książek w prezencie:
Podpytałam moje redakcyjne koleżanki, o ich ukochane książki z dzieciństwa, a także o te, które uwielbiały ich dzieci. Na liście znalazły się takie tytuły:
- „Ronja, córka zbójnika”,
- „Pippi Pończoszanka”,
- „Królowa Bałaganiara”,
- „Dzika książka o dzikach i o ich kuzynach”,
- „Opowieści o kotach, które rządziły światem. 30 kocich bohaterów, którzy dokonali niezwykłych rzeczy”,
- „Atlas Nieba. Najwspanialsze mapy, mity i odkrycia we wszechświecie”,
- „Muminki”,
- „Gruffalo” i „Dziecko Gruffalo”,
- seria „Zaopiekuj się mną”,
- seria o Kici Koci,
- seria o Tuptusiu,
- seria o Detektywie Nosku,
- seria „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai”.
Co ja mogłabym dodać do tej listy? Klasykę, jak „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren, coś nowszego, jak „Lolek” Adama Wajraka, „Rózia Rewelka, inżynierka” Andrea Beaty (i inne z tego cyklu) czy te z serii „To, o czym dorośli Ci nie mówią” (Boguś Janiszewski, Max Skorwider).
Jakie książki dla rocznego dziecka?
Jeśli chodzi o takie do czytania na dobranoc, to sprawdzą się i te wymienione wyżej, ja lubiłam wracać do swoich książek z dzieciństwa, na nowo odkrywałam uwielbiane historie. Pewnie nie będę oryginalna, jeśli polecę też Pucia, który może towarzyszyć młodemu człowiekowi przez wiele lat, a także różnego rodzaju te typowo „nie do czytania”. Moje (i moich dzieci oczywiście ;)) ukochane książki obrazkowe to m.in. seria ulica Czereśniowa, „Bardzo głodna gąsienica” i inne Erica Carle'a czy te, które napisał Hervé Tullet - jak „Naciśnij mnie” czy „Kolory”. Jeszcze „Księga dźwięków” i seria „Jano i Wito”. Mówiłam, lista się nie kończy :)
Gdzie oddać książki dla dzieci?
Jeśli twój dom przypomina już księgarnię, książki możesz przekazać dalej. Polecam zostawić te ukochane, powrót do nich może być przyjemnością. Gdzie oddać książki dla dzieci? Masz kilka możliwości, możesz np. sprawdzić, czy nie przydadzą się w lokalnej bibliotece, domu dziecka, świetlicy środowiskowej, domu samotnej matki czy ośrodku wychowawczym.
Książki możesz też po prostu przekazywać znajomym, uwielbianym przeze mnie sposobem jest też korzystanie z biblioteki plenerowej. To miejsce, w którym lokalna społeczność dzieli się różnymi tytułami, książki krążą po osiedlu.
Polecany artykuł:
Jak zachęcić dzieci do czytania?
Przede wszystkim: daj dobry przykład. Dzieci uczą się przez naśladowanie dorosłych, jeśli będą widziały, że rodzice czytają, same też zaczną to robić. Spraw, aby książki otaczały dzieci, nie tylko w domu - wybierajcie się do biblioteki, księgarni. Pozwól dziecku na wybór, niech samo wybierze książkę. My możemy zwracać uwagę na inne tytuły, inną grafikę, maluchowi może spodobać się co innego. Pozwólmy mu rozkochać się w czytaniu.
Zobacz także: Zabawki z lat 90., które dzieci wciąż uwielbiają
