Wojna w Ukrainie trwa już prawie od 3 tygodni, a wg ukraińskiej Prokuratury Generalnej co najmniej 90 dzieci straciło życie, a 100 kolejnych odniosło obrażenia. W wielu krajach odbywają się zbiórki środków medycznych, a z miast partnerskich wysyłane karetki wyposażone w sprzęt ratujący życie.
Czytaj także: W USA rozwesela chore dzieci. Teraz przyjedzie do Polski do małych uchodźców
Kamil Glik kupił karetkę
Wielkie serce okazał także obrońca reprezentacji Polski w piłce nożnej Kamil Glik. Sportowiec sfinansował zakup karetki, która będzie jeździć do Ukrainy po tamtejszych młodych pacjentów. W swój pierwszy kurs karetka wyruszyła już w poniedziałek 14 marca. Ciężko chore ukraińskie dzieci przywiezie do polskich szpitali.
Jak przekazała Fundacja Sentio, po wojnie karetka ma zostać przekazana do odpowiedniej jednostki, by nadal służyć do ratowania ludzkiego życia i zdrowia.
"Dzisiaj z Warszawy rusza karetka Fundacji Sentio. Z całego serca dziękujemy naszym Fundatorom - naszej Ambasadorce - Marcie i Kamilowi Glik! Jesteście wyjątkowi, jesteście niesamowici! Jesteście kochani!" - napisano w komunikacie na Instagramie.
Wiadomo, że karetka jest w pełni wyposażona, a jak przekazał piłkarz, sam pomysł sfinansowania zakupu wyszedł od jego żony.
"Pomysł mojej Żony spodobał mi się natychmiast. Nie możemy patrzeć na to co się dzieje za wschodnia granicą, jak mogę tak pomogę, nie można patrzeć na cierpienie i strach w oczach tych dzieci" - przekazał Kamil Glik na Facebooku.
Czytaj także: Dziewczynka ze strzelbą poruszyła świat. Ale zdjęcie nie powstało w czasie wojny
19 niemowląt uwięzionych w piwnicy. Dramatyczna sytuacja matek zastępczych w Ukrainie