Multidyscyplinarny zespół specjalistów z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku dokonał niezwykłego. Polscy lekarze uratowali życie 6-letniego Aleksandra, choć światowej sławy specjaliści nie widzieli nadziei.
Sytuacja bez precedensu
Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku dokonali niemożliwego, choć specjaliści ze światowej sławy ośrodków rozkładali ręce. "Cały zespół wykonał niewiarygodną, tytaniczną pracę, to współdziałanie było wręcz idealne. Czapki z głów" – powiedział prof. dr hab. n. med. Piotr Czauderna, ordynator Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży.
6-latek z ubytkiem w tchawicy
6-letni Aleksander trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku w sierpniu 2023 roku. Chłopiec miał ubytek tchawicy i przełyku, który każdego dnia się powiększał. Spowodowała go infekcja grzybicza grzybem z rodzaju Aspergillus, do której doszło na skutek cukrzycy.
Lekarze prosili o pomoc specjalistów z innych krajów, ale ci przyznawali, że nie spotkali się wcześniej z takim przypadkiem. Grzyb doprowadził do rozpadu tkanek u chłopca i medycy nie widzieli szansy na to, by pomóc dziecku.
"Zaczęło się od małej dziurki, która się powiększała. W momencie, kiedy rekonstruowaliśmy drzewo oddechowe, brakowało 7 centymetrów tchawicy, lewego oskrzela prawie w całości oraz części prawego" – powiedział "Stronie Zdrowia" dr n. med. Marcin Łosin z kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży UCK.
Pionierska operacja
Lekarze wykorzystali fragmenty tkanek z przełyku chłopca, by zrekonstruować odcinek górnych dróg oddechowych. Oprócz tego chłopiec został podłączony do ECMO żylno-żylnego, techniki pozaustrojowego utlenowania krwi, a następnie ECMO żylno-tętniczego, które pozwoliły zastąpić pracę płuc i serca. Dziecko było podłączone do aparatury prawie sto dni. W tym czasie opiekowało się nim wielu specjalistów, m.in. hematolodzy, kardioanestezjolodzy, anestezjolodzy, torakochirurdzy.
Dzięki ogromnej pracy zespołu lekarzy udało się uratować życie dziecka. Co więcej, Aleksander wyszedł z tego bez większych powikłań neurologicznych. Obecnie przebywa w szpitalu w Niemczech, gdzie czeka go jeszcze rekonstrukcja przełyku. Bez pionierskiego zabiegu w Polsce nie miałby szans na przeżycie.