Zgodnie z zapiskami Andrew Clarka i jego rodziców, ostatnia dziewczynka w ich rodzinie urodziła się w 1885 roku.
- To była wielka niespodzianka dla nas wszystkich — powiedział Andrew w wywiadzie dla programu „Good Morning America”.
Gdy Andrew opowiadał tę historię Carolyn, jak jeszcze nie byli małżeństwem, wydawała jej się wprost niemożliwa. I choć z relacji starszych pokoleń w rodzinie Clarków okazała się prawdą, to małżeństwu udało się przełamać ten schemat, który funkcjonował w rodzinie od ponad wieku.
Przeczytaj też: Na początku wszyscy jesteśmy kobietami. Co więc decyduje o tym, że rodzi się chłopiec lub dziewczynka?
Sprawdź: Jakie objawy ciąży wskazują na chłopca, a jakie na dziewczynkę. Sprawdziło się u was?
Choć od samego początku dla Carolyn płeć dziecka nie wydawała się bardzo istotna, z zaciekawieniem dopytywała teściów o szczegóły.
- Poprosiłam jego rodziców, aby potwierdzili te informacje, a oni na to: „O tak, nie, nie mieliśmy dziewczyny w naszej bezpośredniej linii”- opowiadała Carolyn o rodzinie Andrew. - Miał wujków i kuzynów, którzy mieli dziewczynki, ale w jego rodowodzie nie było dziewczynki - kontynuowała opowieść szczęśliwa mama parki.
Gdy para zaprosiła rodzinę na przyjęcie "gender reveal", myśleli, że jest to tylko miła tradycja, bo przecież i tak wiadomo, że będą mieć chłopca. Małżeństwo zamówiło specjalne ciasteczka, które po rozgryzieniu miały mieć w środku lukier - różowy, jeśli to dziewczynka i niebieski, jeśli to chłopczyk.
– Byłem w szoku – powiedział Andrew. - Wydaje mi się, że po prostu gapiłem się na środek tego ciasteczka, które było naprawdę różowe. Więc to była dla nas miła niespodzianka - opowiadał tata córki w amerykańskim show śniadaniowym.
Mała Audrey przyszła na świat 17. marca 2023. Wesołej rodzinie składamy szczere gratulacje.
Dowiedz się: "Trochę mi wstyd, ale jestem rozczarowana płcią dziecka" - jak zamienić to uczucie w akceptację?