Zabawki pop-it powszechnie uznawane są za rzeczy całkowicie bezpieczne nawet dla niemowląt. Niewielu jednak rodziców zdaje sobie sprawę, że producenci tego typu gadżetów dedykują je dzieciom od 3 roku życia. I jest to nieprzypadkowe posunięcie, czego dowodzi historia, którą Sarah Hunstead, pielęgniarka pediatryczna opublikowała na swoim instagramowym profilu poświęconym pierwszej pomocy (Baby & Child First Aid).
Przeczytaj: To powinien umieć każdy rodzic. Ratownik medyczny pokazuje, co robić, gdy dławi się niemowlę
Regularnie sprawdzajcie stan zabawek swoich dzieci
Sarah Hunstead opublikowała fragment listu jednej z czytelniczek, które obserwują jej profil. Kobieta pisze w nim, jak niebezpieczne dla niemowlęcia mogą okazać się zabawki typu pop-it – zwłaszcza te wątpliwej jakości, kupione gdzieś na bazarku czy straganie.
“Dziś wieczorem, trzymając mojego siostrzeńca, zobaczyłam coś różowego w jego ustach, więc zajrzałam mu do buzi, by zobaczyć, co to takiego. Byłam przekonana, że to guma do żucia. Wtedy mama maluszka, moja siostra Ellie, pociągnęła za nią i okazało się, że to kawałek zabawki typu pop-it, który przyssał się do jego górnych dziąseł. Całe szczęście, że tak się to skończyło, a nie zadławieniem” – czytamy w poście.
Przeczytaj także: Bakterie i brud na zabawkach. Czy trzeba czyścić i dezynfekować zabawki malucha?
Jak doszło do tego zdarzenia?
Mama chłopca przyznaje, że niemowlę nie dostawało tego typu zabawek do swoich rączek. Najprawdopodobniej jego starsze rodzeństwo bawiło się zabawką i wystrzeliło kawałek gumy na podłogę pokoju, w którym bawił się młodszy braciszek.
„Chcieliśmy tylko poinformować innych, że te zabawki mogą być nietrwałe. Ich elementy mogą się oddzielać, wtedy stają się bardzo niebezpieczne dla małych dzieci. Zwracajcie szczególną uwagę na zabawki z niepewnych źródeł, które mogą być wykonane z gumy o bardzo słabej jakości”.
Choć początkowo obrzęk dziąsła wyglądał bardzo niepokojąco, to szybko ustąpił po usunięciu zabawki.
Przeczytaj także: Pokazuje swoje ogromne niemowlę na TikToku komentując - "ludzik Michelin", "budda", "dinozaur"
Mama apeluje o dzielenie się tą historią dalej
Po całym zdarzeniu mama chłopca postanowiła przestrzec innych rodziców niemowląt i małych dzieci:
„Proszę podziel się tą historią dalej. Zdarzyło się to zeszłej nocy mojemu słodkiemu, małemu Lincolnowi. Dzięki Bogu moja siostra Kendall przypadkowo spojrzała mu w usta i zauważyła, że coś jest nie tak. Mieliśmy około czterech takich zabawek. Moje dzieci je uwielbiają. Nigdy nie sądziłam, że małe części bąbelków mogą wyskoczyć i być tak niebezpieczne dla niemowląt i małych dzieci, które wkładają wszystko do ust. Sprawdź swoje zabawki pop-it i rozpowszechniaj świadomość na ich temat, ponieważ podobna sytuacja może się zdarzyć każdemu. Jestem wdzięczna losowi, że mojemu synkowi ostatecznie nic złego się nie stało”.
Przeczytaj: “Miała dosyć”. Nagranie mamy, która ciągnie na smyczy dziecko, podzieliło internautów