Marta Paszkin i Paweł Bodzianny poznali się podczas 7. edycji show "Rolnik szuka żony" i zakochali się w sobie. W marcu tego roku para postanowiła wziąć ślub, a w czerwcu na świat przyszedł ich synek Adaś. Dumni rodzice pochwalili się narodzinami swojego pierwszego wspólnego dziecka w mediach społecznościowych. Ulubienica widzów nigdy nie ukrywała, że ma córkę z poprzedniego związku. Paweł Bodzinny od początku złapał z nią dobry kontakt. Wokół tematu ojca Stefanii trwały jednak domysły. Fani zastanawiali się, jak długo Marta Paszkin wychowuje córkę samotnie i czy jej ojciec ma z nią kontakt.
Przeczytaj: Marta Paszkin opowiadziała o porodzie. Fanka: „Urodzić tak duże dziecko naturalnie. Zasłużyłaś na medal”
Marta Paszkin przerywa milczenie w sprawie ojca córki
Od jakiegoś czasu rolniczka aktywnie prowadzi swoje konto na Instagramie, gdzie ma stały kontakt ze swoimi fanami. Często prowadzi z nimi popularne sesje „q&a”. W jednej z nich postanowiła odpowiedzieć na pytanie fanki dotyczące jej samotnego rodzicielstwa, przy okazji odniosła się do internetowych plotek, w których zarzucano jej, że zgłosiła się do programu „Rolnik szuka żony”, by znaleźć Stefanii ojca.
Czy długo samotnie wychowywałaś córkę? - zapytała ją fanka.
Około 4 lata. Ulubione hejty z internetu na mój temat to, że szukałam ojca dla niej. A Stefania ma super tatę, który mieszka w innym kraju. Ale nie mogę narzekać - angażuje się w jej wychowanie bardziej niż niejeden tata, który mieszka "za rogiem" - odpowiedziała.
Przeczytaj także: Mąż Marty Paszkin miał obawy, że jest za stara na ciążę? "Rolniczka" komentuje: starość to stan ducha