Miała wzdęcia i wymioty przez zabawkę starszego rodzeństwa. Mama w sprytny sposób odkryła prawdę

2023-03-06 10:31

Roczna dziewczynka omal nie umarła przez zabawkę starszego rodzeństwa. Początkowo na jej ciele pojawiła się wysypka. Później jej stan zaczął się pogarszać - stała się ospała i wymiotowała. Mimo badań, lekarze nie mogli dojść do tego, co dolega dziewczynce.

wdęcia i wymioty u niemowląt

i

Autor: Getty Images/ Facebook screenshot @WhitneyReese Dziewczynka omal nie umarła przez zabawkę starszego rodzeństwa.

Whitney Reese, pielęgniarka z USA i mama trójki dzieci, opowiada historię, która przydarzyła się w jej rodzinie, by ostrzec innych rodziców, mających w domu zarówno niemowlę, jak i starszaki. Jej roczna córeczka Harper omal nie straciła życia przez zabawkę, którą bawili się jej starsi bracia. 

Sytuacja była o tyle trudna, że nawet wnikliwe badania nie dawały odpowiedzi na to, co dolega dziewczynce. Dopiero po czasie okazało się, że połknęła ona koraliki wodne.

- Nie było to widoczne na zdjęciu rentgenowskim - opowiada Whitney w rozmowie ze stacją Fox News.  

Przeczytaj też: Masz te przedmioty w domu? Uważaj - mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla dzieci

Kąpiel niemowlęcia - o czym warto pamiętać? M jak mama

Sprawdź: 4 nieoczywiste rzeczy, które musisz zrobić w domu, kiedy dziecko zaczyna raczkować. Wiedziałaś o tym?

O niebezpieczeństwie wodnych koralików, które są wykorzystywane przez rodziców starszych dzieci do zabaw sensorycznych, a pierwotnie były dość często stosowane do użyźniania gleby w kwiatkach, mówi się nie od dziś. 

Kulki wodne potrafią powiększyć swój rozmiar nawet o 400 razy przy dłuższym kontakcie z wilgotnym środowiskiem. Gdy trafią do przewodu pokarmowego dziecka, może dojść do tragedii poprzez zatkanie przewodu pokarmowego i zatrucie organizmu. A nie trudno o ich połknięcie, bo dla dziecka wyglądają jak żelki.

Jak się jednak okazuje, Whitney słyszała o zagrożeniu, więc na miesiąc przed trafieniem córki do szpitala, wyrzuciła wodne kulki z ich domu. Jakaś musiała się jednak zawieruszyć i trafiła w ręce małej dziewczynki. 

- Przeczytałam, jak groźne mogą być dla małych dzieci i je wyrzuciłam. Nawet nie myślałam, że wciąż są w naszym domu - mówi. - Musiały się gdzieś rozsypać, a Harper je znalazła - dodaje mama trójki.

Konieczna była resekcja jelita

Gdy córka Whitney regenerowała się w szpitalu po operacji resekcji jelita, walcząc z silnym stanem zapalnym, jej mama postanowiła wysprzątać całe mieszkanie, w poszukiwaniu niebezpiecznych koralików. Nie mogła ich znaleźć, ale w końcu wpadła na pomysł. 

Przypomniało jej się, że synowie lubili bawić się wodnymi kulkami maczając w nich samochodziki. Wrzuciła więc cały kosz drobnych zabawek do wanny i zalała je wodą. Okazało się, że w zakamarkach samochodzików kryło się jeszcze 10 wodnych kulek.

Harper musiała znaleźć dwie z nich i je połknąć. Choć dziewczynka miała wiele szczęścia, sporo dzieci o których pisałyśmy już wcześniej, go nie miało. Warto więc dobrze zastanowić się nad tym, jakie zabawki starszaków są w zasięgu rąk maluszka. 

- Takie przedmioty nie powinny znajdować się w domu ani w żadnym obiekcie, w którym przebywają dzieci i zwierzęta. To jest zbyt niebezpieczne. Nie warto ryzykować - przestrzega mama dziewczynki. 

Przeczytaj: Ich synek zginął przez zabawkę, która wydaje się dostosowana do każdego wieku. Teraz ostrzegają innych