Ostatni długi weekend był dramatyczny dla wszystkich, którzy znają Matyldę. Największą rozpacz przeżywała jej mama. Kobieta w dzień zaginięcia córki wróciła do domu około godziny 22. Zaniepokojona nieobecnością Matyldy, natychmiast powiadomiła policję. Umierając z niepokoju, umieściła też poruszający apel w mediach społecznościowych.
Zostawiła telefon, ostatnio chodziła smutna
Mama Matyldy zapewniała, że jej córka nigdy wcześniej nie znikała. 16-latka była dobrą uczennicą i nie sprawiała problemów wychowawczych.
Jednocześnie, jej mama przyznaje, że zauważyła ostatnio zmianę w zachowaniu córki. Na pytania o powód smutku, dziewczynka odpowiadała, że wszystko jest w porządku. Wiele wskazuje na to, że w życiu dziewczyny wydarzyło się coś, co doprowadziło do jej zniknięcia.
„Misia, jesteś moim całym światem”
Mama Matyldy, opublikowała w sieci apel do córki. Prosiła w nim:
Misia, córeczko, to już trzeci dzień jak ciebie nie ma. Proszę, daj nam znak życia, ponieważ umieram z niepokoju i bardzo mi ciebie brakuje. Nie wiemy już, co robić, i gdzie pytać i szukać. Jesteś moim całym światem.
Kilka godzin później, również na portalu społecznościowym „Gdziekolwiek jesteś ” pojawiła się wiadomość o odnalezieniu Matyldy. Nastolatka jest cała i zdrowa. Czy powiedziała mamie co się z nią stało i czy już wszystko będzie dobrze? Miejmy nadzieję, że tak. Po odnalezieniu Matyldy, okoliczności towarzyszące zaginięciu stały się sprawą rodzinną, o których bliscy nastolatki nie muszą informować mediów.
Jedno jest pewne: serce matki w chwili odnalezienia córki przepełniała wdzięczność do wszystkich, którzy przejęli się losem jej córki:
Dziękuję za Waszą tak ogromny odzew łańcucha ludzkich serc. To dzięki Wam I Waszej pomocy możemy podawać takie cudowne wiadomości