Osoby bezdzietne często nie potrafią do końca zrozumieć problemów znajomych, którzy mają dzieci. Nie tylko dlatego że nie zetknęli się z problemami dotyczącymi wychowania, ale i dlatego że nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, jak obciążeni są współcześni rodzice.
Ci jednak nie ułatwiają bezdzietnym tej sytuacji. Zdarza się, że ich pytania traktują lekceważąco lub zbywają stwierdzeniem: "Co ty możesz o tym wiedzieć". To rodzi pole nie tylko do konfliktów, ale i do zerwania znajomości.
Bezdzietni kontra rodzice
Huffpost.com opublikował wyniki ankiety, w której wzięło udział 977 osób. Wynika z niej, że osoby bezdzietne denerwuje wiele zachowań rodziców. Chodzi nie tylko o konkretne sytuacje, ale i sposób rozmowy, poruszanie tematów dotyczących dzieci niemal w każdej rozmowie i dzielenie się intymnymi lub prywatnymi szczegółami z życia rodzin.
Aż 69 procent ankietowanych złości komunikowanie się z dziećmi za pomocą "mowy dziecięcej". Zdrabnianie słów, pieszczenie się, gaworzenie to coś, co wydaje się dziwne tym, którzy nie posiadają dzieci. Mówienie z wyższą częstotliwością (75 procent), wyolbrzymianie mimiki twarzy (53 procent) i śpiewanie (51 procent) to zachowania rodziców, które najmocniej irytują ich znajomych.
"Nie jesteś rodzicem"
68 procent ankietowanych wskazało słowa, których najbardziej nie lubi słyszeć od swoich znajomych, którzy mają małe dzieci. "Nie jesteś rodzicem, więc nie zrozumiałbyś" to zdanie, które bardzo ich denerwuje. Nie tylko narzuca pewną wyższość rodziców nad osobami bezdzietnymi, ale i stawia od razu między nimi mur, jakby żyli w zupełnie różnych światach. "Myślisz, że jesteś już zmęczony, po prostu poczekaj, aż będziesz mieć dzieci" - to zdanie, które budzi nie mniej emocji.
Problemy w pracy
Osoby bezdzietne zwróciły uwagę również na to, że złości je fakt łatania nimi wszystkich dziur w grafikach w pracy. Wychodzenie z założenia, że skoro nie mają dzieci, to nie mają żadnego życia prywatnego, jest nie tylko niesprawiedliwy, ale i okrutny. To zachowanie najczęściej wskazali ankietowani jako najbardziej denerwujące.
"Oczekiwanie, że osoby bezdzietne będą pracować w wakacje lub poświęcać zaplanowany czas wolny, ponieważ nie mamy dzieci, przez co nasz czas jest mniej wartościowy lub nasze plany są mniej ważne” — powiedziała Kyndall Osterman. "To, że nie mam dzieci, nie oznacza, że nie mam do zrobienia w tym czasie czegoś, co wiele dla mnie znaczy" — dodała Laura Lovejoy.
Czytaj: 5 rzeczy, których nie należy mówić osobom bezdzietnym