Okres jesienno-zimowy to czas zwiększonych infekcji. Dzieci uczęszczające do przedszkola chorują najczęściej. Niekiedy wydaje się, że łapią przeziębienie za przeziębieniem. Raz cieknący katar, raz duszący kaszel, ból gardła i wysoka gorączka.
Rodzice dzieci z tego przedszkola w Krasnojarsku w Rosji chyba nie mają tego problemu. Ich pociechy z pewnością są dobrze zahartowane. Cały rytuał jest bardzo dobrze zorganizowany, a część internautów potwierdza, że takie działanie zwiększa odporność u dzieci.
Zobacz także: Jak wzmocnić odporność dziecka przed pójściem do żłobka czy przedszkola?
Budowanie odporności u dzieci
Budowanie odporności u dzieci to przede wszystkim hartowanie organizmu. Mowa tu o spacerach w każdą pogodę. Nie tylko, gdy świeci słońce i jest ciepło, ale również wówczas, gdy pada deszcz i jest zimno.
Co więcej, hartowanie dzieci to także nieprzegrzewanie. Nie chodzi tylko o zakładanie zbyt wielu warstw, gdy dziecko spędza czas na świeżym powietrzu. Mowa również o odpowiedniej temperaturze w domu. Powinna wynosić w granicach 20-21 stopni Celsjusza, a sami wiemy, że często wynosi znacznie więcej.
Nie wyobrażamy sobie jednak, aby przedszkolak biegał boso po śniegu. Tymczasem w Rosji rytuał wzmacniania odporności właśnie tak wygląda.
Wzmocnienie odporności w Rosji
Wielu rodziców w Polsce nie wyobraża sobie, aby ich dziecko wyszło na dwór bez szalika lub czapeczki, a co dopiero bez kurtki, bluzki i spodni.
Nagranie udostępnione w serwisie społecznościowym X (dawniej Twitter) pokazuje niezwykły dla nas rytuał wzmacniania odporności i hartowania przedszkolaków.
W przedszkolu w Krasnojarsku mają doskonałą organizację. Wpierw dzieci wchodzą do sauny, aby się rozgrzać. Później wychodzą na śnieg w samej bieliźnie. To już wydaje się ekstremalne, ale nie jest to koniec rytuału hartowania.
Na nagraniu możemy zobaczyć, jak dzieci ustawiają się jedno obok drugiego, a opiekunka po kolei, odliczając do trzech, wylewa na każde wiadro zimnej wody.
Dzieci wykonują również zestaw ćwiczeń w pomieszczeniach i biegają boso po śniegu ubrane w strój gimnastyczny – krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem.
"Dlatego mają tak silny układ odpornościowy"
Wielu internautów komentujących nagranie nie widzi w tym nic dziwnego. Część sama pamięta te czasy, a inni uważają, że to doskonały sposób, aby odporność dzieci była silniejsza.
"Nauka śmiania się ze śniegu i zimna jest przydatna. Szczególnie w przypadku osób, które mają do czynienia z taką pogodą przez ponad pół roku. Powinniśmy wdrożyć to w Kanadzie" — przyznał jeden z internautów.
„Dlatego mają tak silny układ odpornościowy" — dodał inny.
„Myślę, że te dzieci raczej nie będą w przyszłości zbyt często chorować” — wyznał kolejny.
Niektórzy szczerze przyznali, że nie wyobrażają sobie takich ćwiczeń w Europie.
„Rodzice wpadliby w szał” — przyznał.
„Urażeni rodzice wymusiliby zamknięcie przedszkola i poprosili policję o aresztowanie personelu” — dodał kolejny.
„Na zachodzie to by było niemożliwe. Zostałoby to sklasyfikowane jako znęcanie się” — przyznał kolejny.
Jeden z internautów od razu pospieszył z wyjaśnieniem, że taki rytuał hartowania odbywa się wyłącznie za zgodą rodziców i dotyczy tylko zdrowych dzieci. Inny dodał, że taki zabieg wymaga stopniowego przygotowania, który trwa miesiąc lub dłużej.
„Dzieci, które mają słabe zdrowie lub jakąś chorobę, nie biorą udziału” — wyjaśnił, dodając, że jemu osobiście bardzo się podoba takie podejście do wzmacniania odporności u najmłodszych.
Czytaj także: Wózek z dzieckiem zostawiony przed sklepem? Ta mama wyjaśnia, że to normalne i zdrowe