5 grudnia odbył się pogrzeb 14-letniej Natalii z Andrychowa. Dziewczynka przez kilka godzin leżała w śniegu w pobliżu jednego ze sklepów spożywczych, nieprzytomna w stanie hipotermii trafiła do szpitala. Niestety kolejnego dnia zmarła.
W mediach trwa ożywiona dyskusja na temat przyczyn śmierci dziewczynki. Sekcja zwłok wykazała, że u nastolatki doszło do obrzęku mózgu, wywołanego krwawieniem śródmóżdżkowym. Wobec funkcjonariuszy policji, którzy przyjmowali zgłoszenie o zaginięciu dziewczynki toczy się postępowanie wyjaśniające. Wciąż trudno uwierzyć w to, że nieprzytomnej dziewczyny nikt nie zauważył. Nastolatkę miało minąć kilkadziesiąt osób, a przyjaciel rodziny nie rozumie jak to możliwe, że jej sylwetka nie wzbudziła niczyjego zainteresowania.
Zobacz też: "Ludzi już odkleiło. Dziewczyna by żyła". Nowe informacje ws. 14-latki z Andrychowa
Spis treści
- Na pogrzebie Natalii licznie zgromadzili się uczniowie
- Koledzy we wzruszający sposób pożegnali Natalię
- "Słowa nie wypowiedzą żalu po stracie tej młodej dziewczyny"
Na pogrzebie Natalii licznie zgromadzili się uczniowie
Na pogrzebie Natalii zgromadzili się uczniowie i nauczyciele II Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Dąbrowskiej w Kętach, do którego uczęszczała dziewczynka. Obecna była także społeczność szkoły podstawowej w Andrychowie. To tam Natalka uczyła się do ubiegłego roku.
W miejscu odnalezienia dziewczynki wciąż obecne są znicze, które zapalili poruszeni losem Natalii mieszkańcy Andrychowa. Jej śmierć wstrząsnęła całą Polską, głośno mówi się o znieczulicy, która jest przekleństwem naszych czasów.
Warto jednak podkreślić, że młode pokolenie daje nadzieję na to, że w przyszłości do podobnych tragedii nie dojdzie. Niedawno pisaliśmy o 10-latku, który uratował starszego mężczyznę. Także koledzy 14-letniej Natalii wykazali się ogromną wrażliwością.
Czytaj też: 10-latek uratował seniora leżącego na chodniku. Mały bohater nie wie, co to znieczulica
Koledzy we wzruszający sposób pożegnali Natalię
Na wieść o jej śmierci młodzież zrezygnowała z imprez andrzejkowych. Oni także są poruszeni tym, co spotkało ich koleżankę.
Licznie zgromadzeni na cmentarzu uczniowie szkoły, do której uczęszczała Natalia, mieli ze sobą białe róże. Biała róża to symbol czystości, miłości i szacunku. Niektóre przewiązane czarną tasiemką, inne wstążkami z napisem "ostatnie pożegnanie". Wszystkie kwiaty złożone na grobie Natalki okryły miejsce pochówku niczym biała kołdra, mająca utulić nastolatkę. To właśnie tego ciepła zabrakło w ostatnich godzinach jej życia.
"Słowa nie wypowiedzą żalu po stracie tej młodej dziewczyny"
Eucharystia była celebrowana przez pięciu kapłanów. Kościół pw. św. Macieja w Andrychowie po brzegi wypełnił się żałobnikami. Prowadzący mszę pogrzebową kapłan zaapelował o nieorganizowanie publicznych demonstracji. Przekazał, że taka była wola rodziny dziewczynki.
Kilkakrotnie zwracał się w kazaniu do bliskich Natalii. W ceremonii pogrzebowej udział wziął tata dziewczynki i jej rodzeństwo. Mama Natalii zmarła kilka lat przed dziewczynką.
"Natalia nas tu zgromadziła i pragnie przekazać nam konkretne przesłanie na dalszą drogę życia" - powiedział kapłan prowadzący mszę pogrzebową.
Ciało Natalii spoczęło w rodzinnym grobie. 7 lat temu została w nim pochowana mama Natalii, która w wieku 32 lat zmarła po walce z chorobą nowotworową. Od tamtej pory ojciec sam wychowywał trójkę dzieci.
Źródło: Se.pl
Czytaj także: 7-latek biegł ulicą i wzywał pomocy. Jego mama została zaatakowana