Powierzając dzieci opiece pracowników żłobka chcemy mieć pewność, że maluchy są tam bezpieczne i mają najlepszą opiekę. Niestety, to, co działo się w żłobku w Szczytnie, jest dowodem na to, że z najmłodszymi pracują osoby pozbawione nie tylko cierpliwości, ale i agresywne.
Obie biły dzieci po rękach
Nagrania trafiły na policję i do prokuratury. Materiały nie pozostawiają wątpliwości co do tego kto i w jaki sposób złamał prawo.
Zarzuty dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej dziewczynki i chłopca, w tym uderzenia po dłoniach oraz złapania i pociągnięcia za rękę
- potwierdza prokurator Artur Bekulard na łamach Tygodnika Szczytno.
Nie od dziś wiadomo, że bicie po rękach dzieci - tak popularne w ubiegłych wiekach - może być bardzo niebezpieczne dla zdrowia i rozwoju dzieci. Pediatrzy i psycholodzy przestrzegają przed tym rodziców i opiekunów. Nie mówiąc już o tym, że jakakolwiek przemoc wobec dzieci jest w żłobkach, przedszkolach czy szkołach całkowicie niedopuszczalna.
Zarzuty, o których mowa usłyszały dwie kobiety w wieku 41 i 47 lat. Obie pracują w zawodzie opiekunki od 4 lat.
Ciocie ze żłobka w Szczytnie przyznały się do winy
W obliczu dowodu, jaki stanowi nagranie, obie ciocie przyznały się do winy. Miały też złożyć w prokuraturze wyjaśnienia, których treść nie została podana do publicznej wiadomości. Wiadomo jedynie, że wskutek tego, co się stało, dwie pracownice żłobka zostały zawieszone w pełnieniu obowiązków służbowych.
Jednocześnie w prokuraturze w Szczytnie toczy się śledztwo w sprawie pracownicy żłobka, która nagrała zachowanie koleżanek z pracy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kobieta nie miała prawa tego robić...
O dalszych losach wszystkich trzech pracownic żłobka w Szczytnie zadecyduje sąd.