Nie bawi się z dziećmi bo... jej się nie chce. "Po co ja mam się wysilać"

2024-04-15 14:41

Paulina jest uczestniczką programu "Kanapowczynie". Jej wypowiedź w jednym z odcinków spotkała się jednak ze sporą krytyką ze strony telewidzów. Kobieta przyznała, że nie bawi się ze swoimi dziećmi. Na tym jednak jej wywód się nie skończył, a dalsze słowa bardziej zbulwersowały internautów.

Nie bawi się z dziećmi bo... jej się nie chce. Po co ja mam się wysilać

i

Autor: fot. Facebook/Kanapowcy / Kanapowczynie - program TTV Nie bawi się z dziećmi bo... jej się nie chce. "Po co ja mam się wysilać"

Uczestniczka "Kanapowczyń" o zabawie z dziećmi. "Nie umiem"

"Kanapowczynie" to program telewizyjny emitowany na antenie TTV. Bierze w nim udział pięć kobiet cierpiących z powodu otyłości. Całość polega na tym, że uczestniczki walczą o zrzucenie kilogramów pod czujnym okiem wykwalifikowanego trenera osobistego, by zadbać o swoje zdrowie. Podczas programu telewidzowie mogą obserwować ich życie codzienne, problemy i postępy w zdobywaniu upragnionej wagi. Jedną z uczestniczek tej edycji jest Paulina. 35-latka szybko zyskała miano kontrowersyjnej. Paulina waży 148 kg i cierpi na otyłość III stopnia. W codziennych czynnościach muszą pomagać jej dzieci, ponieważ kobieta nie jest w stanie samodzielnie nałożyć nawet butów.

W jednym z odcinków, Paulina zbulwersowała internautów. Wszystko przez jej podejście do zabawy ze swoimi pociechami. Mama trójki - Leny, Julii i Antoniego - przyznała, że nie bawi się ze swoimi latoroślami.

Ja tak szczerze naprawdę nie umiem się z nimi bawić

Kiedy trener zapytał ją, z czego to wynika, uczestniczka odparła "no bo tego nie robię". Następnie dzieci uczestniczki zostały zapytane, co robi ich mama po powrocie z pracy. - Śpi, brzmiała odpowiedź syna Pauliny. Dzieci jednak chciałyby, żeby to się zmieniło, o czym jednogłośnie poinformowały w programie. Uczestniczka na to odpowiedziała:

Po prostu mi się nie chce. Wolę, żeby ktoś za mnie coś zrobił, bo po co ja mam się wysilać

Zabawa - Większy Kawałek Nieba [Krystyna Mirek HARDE] WiW

Internauci oburzeni słowami uczestniczki. Wylała się fala krytyki

Jak można się dowiedzieć z programu, kobieta ma również problem z wykonywaniem najprostszych czynności codziennych. W jednym z nagrań przyznała, że jeżeli idzie na szóstą rano do pracy, to budzi swoje pociechy o piątej, by pomogły jej z zakładaniem skarpetek czy butów. Kobieta nie widzi również niczego złego w tym, że kiedy ona śpi, trójka jej dzieci sama zabiera się za sprzątanie i gotowanie.

Zachowanie Pauliny nie spodobało się internautom, którzy byli oburzeni podejściem do życia uczestniczki. Wiele z nich skrytykowało ją w sieci, pisząc, że nie rozumieją, jak matka może mówić takie rzeczy, zwłaszcza w obecności swoich pociech. Wiele osób poddało również pod wątpliwość uczestnictwo Pauliny w programie, pisząc, że przy takim nastawieniu nie zajdzie zbyt daleko. Jedna z użytkowniczek napisała:

Ja naprawdę rozumiem, że Paula ma problem natury psychologicznej, bo nie jest łatwo zmienić nawyki od zaraz, ale jak ona może mówić, że żadne dziecko nie będzie nią rządzić i nie będzie ich służącą, bo musiała sie trochę naschylać i posprzątać pokój czy łazienkę? A kto jej codziennie buty ubiera, bo sama nie potrafi? Jak można przy dzieciach powiedzieć, że jej się nie chce z dziećmi bawić, bo woli jak ktoś to za nią zrobi. [...] Dziewczyna chyba nie widzi swoich błędów i wydaje sie że chyba nie jest poważnie zainteresowana zmianą.