Nie chcemy krzywdzić dzieci? 80 proc. Polaków uważa, że krzyk to dobra metoda

2024-10-29 14:59

Coraz więcej Polaków sprzeciwia się karom fizycznym. Jednak - jak pokazuje badanie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę - przemoc psychiczna wciąż jest akceptowana. Aż 80 proc. społeczeństwa dopuszcza stosowanie krzyku jako metody dyscyplinującej. Chociaż ma świadomość negatywnego wpływu na dziecko.

Dziecko siedzi w kącie

i

Autor: Getty Images Krzyk jest wciąż akceptowany.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę od 2005 roku sprawdza, co ludzie sądzą nt. przemocy wobec młodych ludzi. Opublikowane właśnie badanie „Barometr postaw wobec krzywdzenia dzieci w Polsce 2024” to kontynuacja tych działań. Wszystko po to, aby jeszcze skuteczniej działać na rzecz dzieciństwa wolnego od przemocy.

Badania napawają optymizmem? Przemocy fizycznej coraz częściej mówimy „nie”, jednak za wcześnie, aby móc świętować sukces.

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Coraz mniej Polaków popiera kary fizyczne. Jest jednak kilka „ale”

Jak pokazują badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, z roku na rok zmniejsza się przyzwolenie na stosowanie kar fizycznych. W 2005 roku tylko 35 proc. badanych uważało, że bicie dzieci to metoda, która nie powinna być stosowana, w 2024 roku tego zdania jest już 62 proc. respondentów.

Większość badanych dostrzega negatywny wpływ kar fizycznych na:

  • zachowanie dziecka - 55 proc.,
  • stan psychiczny dziecka - 83 proc.,
  • relacje między rodzicem a dzieckiem - 78 proc.

Mimo tego wciąż aż 18 proc. respondentów jest zdania, że kary fizyczne prowadzą do poprawy zachowania dziecka.

Reagowanie na „klapsy” wciąż nie jest normą

Niestety, wciąż niewiele osób reaguje, gdy widzi, gdy dziecku dzieje się krzywda. 20 proc. badanych osób była świadkiem dyscyplinowania dziecka przy użyciu kar fizycznych. 28 proc. świadków w żaden sposób nie zareagowało. Dlaczego? Najczęściej było to tłumaczone przekonaniem, że nie należy interweniować, ponieważ to rodzice powinni decydować o sposobie wychowania.

Przemoc psychiczna wciąż ma się dobrze?

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, którą pokazało badanie FDDŚ. 80 proc. społeczeństwa dopuszcza krzyczenie jako formę wychowawczą, a 73 proc. badanych było świadkiem jego stosowania w ciągu ostatniego roku. Zwracamy uwagę? Zrobiło to 24 proc. badanych, 25 proc. starało się swoją dezaprobatę pokazać niewerbalnie. Aż 42 proc. świadków nic nie zrobiło.

A przecież 72 proc. badanych dostrzega, że krzyk ma negatywny wpływ na stan psychiczny dziecka, 62 proc. widzi, że pogarsza relacje między rodzicem a dzieckiem, a 36 proc. uważa, że krzyk prowadzi do pogorszenia zachowania młodego człowieka. I wciąż 24 proc. jest zdania, że krzyk prowadzi do poprawy zachowania.

Badanie jasno pokazuje, że kobiety częściej niż mężczyźni zgadzają się z tym, że przemoc fizyczna, jak i ta psychiczna mają negatywny wpływ na dziecko - na jego zachowanie, stan psychiczny oraz relację z rodzicem.

Sonda
Reagujesz, gdy widzisz, że dziecku dzieje się krzywda?