Musy owocowe w tubkach cieszą się ogromną popularnością wśród rodziców niemowląt oraz nieco starszych dzieci. Choć w mediach społecznościowych nie brakuje rolek, na których influencerki przekrajają takie tubeczki i pokazują, że w środku może roić się od pleśni - wielu rodziców wciąż bardzo chętnie podaje pociechom owoce w tubce.
Tubki z musami: popularna przekąska od maleńkości
Musy owocowe w tubkach często wybieramy ze względu na dwa powody. Po pierwsze chcemy w ten sposób dbać o witaminy w diecie dziecka. Po drugie: chodzi o wygodę - nie trzeba nic obierać, kroić czy przecierać no i maluch jedząc taki mus nie brudzi się tak bardzo jak wówczas, gdy karmimy go np. łyżeczką.
W efekcie nasze maluchy od najmłodszych lat kojarzą kształt i żywe kolory tubek ze zdrową przekąską. Właśnie dlatego, jakiś czas temu wybuchła afera z powodu alkotubek, które - nawiązując kształtem i barwami do tubek z musami dla dzieci - mogły prowadzić do poważnych w skutkach pomyłek. Jak pamiętamy, alkotubki zostały wycofane ze sprzedaży.
A teraz w mediach społecznościowych, rodzice publikują zdjęcie kolejnych tubek, na które warto uważać.
Może po nie sięgnąć dziecko albo... "babunia"
Farba plakatowa tempera w zieloniutkiej tubce do złudzenia przypomina tubkę z musem owocowym. Na opakowaniu widnieje informacja, że produkt otrzymał Nagrodę Rodziców 2024. Wiele osób zastanawia się, jak do tego doszło.Skoro farbka w tubce dostała "Nagrodę Rodziców" - przeznaczona jest dla dzieci. Ludzie dziwią się, że żaden z rodziców przyznających nagrodę nie obawiał się, że młodsze dziecko może sięgnąć po tubkę, pewne, że to mus.
Trochę dziwne w smaku, ale ogólnie po chwili idzie się przyzwyczaić, za to jak ekstra barwią język
- żartuje jeden z internautów otwierając dyskusję na temat kolejnej tubkowej afery.
To jeśli kapusta kiszona czy ser są sprzedawane w wiadereczku to też kupujemy żeby pomalować ściany? Chyba czytamy etykietę produktową.
- komentarzy w tym tonie jest całkiem sporo, ale... Pojawiło się również mnóstwo głosów, że te farbki nie powinny tak wyglądać. Ludzie podają prosty przykład: z farbek korzysta starsze dziecko, jego młodszy braciszek lub siostrzyczka sięga i wystarczy chwila nieuwagi starszych, by zawartość tubki znalazła się w brzuchu malucha.
A może wnusio babuni pokazuje w sklepie paluszkiem, że chce takie coś. Babuni coś świta, że wnusio jada takie musy w domu. Nie doczyta, bo ślepawa, no i?
- to kolejny komentarz, którego autor nie uważa opakowania dla farbki za udany pomysł.

Polecany artykuł: