Niechcący rozpyliła w sklepie gaz. 2-letnia dziewczynka trafiła do szpitala

2025-03-27 9:40

Dwuletnie dziecko i trzy dorosłe osoby trafiły do szpitala po tym, co stało się w jednym w sklepów w Zamościu. Z marketu ewaukowano też klientów i pracowników, łącznie 60 osób. Wszystko dlatego, że 58-letnia kobieta przypadkiem rozpyliła gaz pieprzowy.

Niechcący rozpyliła w sklepie gaz. 2-letnia dziewczynka trafiła do szpitala

i

Autor: kadr z nagrania TV Zamość

Tuż po tym, jak doszło do zdarzenia, na ulicę Sadową wjechały na sygnale: karetki pogotowia, wozy straży pożarnej i policja. Kobieta, która niechcący rozpyliła gaz, może mieć problemy.

Pogotowie zabrało 4 osoby, w tym 2-letnią dziewczynkę

Przekraczając drzwi sklepu nikt nie miał pojęcia, że za chwilę może wydarzyć się coś podobnego. W wyniku rozpylenia gazu najbardziej ucierpiały cztery osoby znajdujące się najbliżej 58-letniej kobiety.

Ratownicy medyczni nie mieli wątpliwości, że cała czwórka wymaga szpitalnej pomocy.

Wśród poszkodowanych u których wystąpił ból gardła i problemy z oddychaniem była 2-letnia dziewczynka.

Na szczęście 2-latka oraz dwie osoby w wieku 32 i 48 lat jeszcze tego samego dnia mogły opuścić szpital. Dalszej hospitalizacji wymagała 35-letnia kobieta, jednak i ona na drugi dzień mogła wrócić do domu.

W dniu zdarzenia strażacy jeszcze długo sprawdzali bezpieczeństwo  zarówno sklepu, jak i powierzchni magazynowej. Obiekt został dokładnie wywietrzony.

Kobiecie, która rozpyliła gaz grozi więzienie

Ten groźny incydent miał miejsce 20 marca. 21 marca zamojscy policjanci zatrzymali 58-letnią mieszkankę gminy Zamość, która niechcący rozpyliła gaz. Funkcjonariusze zatrzymali również 25-letniego mężczyznę. Pojemnik z gazem został zabezpieczony jako materiał dowodowy.

Po złożeniu wyjaśnień, 58-latka mogła opuścić komisariat, ale z postawionymi jej zarzutami. Kobieta odpowie za to, że naruszyła "czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia" trwający nie dłużej niż 7 dni. Grozi jej za to grzywna, kara ograniczenia wolności lub nawet trwająca do 2 lat kara więzienia.

O przyszłości kobiety zadecyduje sąd.

Internauci komentujący całe zdarzenie przyznają, że trudno im wyobrazić sobie, jak to wszystko mogło się wydarzyć. Jedni są oburzeni, drudzy - żartują z 58-latki, która doprowadziła do zamieszania na taką skalę. Wśród nich są też tacy, którzy uważają, że kobieta powinna zapłacić bardzo wysoką grzywnę.

M jak Mama Google News