Podczas badań odkryto, że u ciężarnych kobiet, które zostały zarażone koronawirusem mogło dochodzić do braku przepływu krwi od matki do płodu i powstawania zakrzepów w łożysku.
Mimo niepokojących badań, z których jednoznacznie wynika, że koronawirus ma negatywny wpływ na łożysko, kobiety w ciąży nie muszą się nadmiernie martwić. Patologia łożyska nie wpłynęła znacząco na zdrowie i życie dzieci. Większość maluchów przyszła na świat silna i zdrowa, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tylko w jednym przypadku doszło do poronienia w drugim trymestrze ciąży, jednak lekarze nie są w stanie określić czy powodem był COVID-19.
Jedno z niemowląt urodziło się zbyt wcześnie (34 tydzień ciąży), natomiast pozostała czternastka przyszła na świat w terminie (37 - 40 tydzień ciąży), otrzymując wysoką liczbę punktów w skali Apgar.
Mimo pozytywnych (w większości przypadków) zakończeń, łożyska u kobiet z SARS-CoV2 wykazały powtarzalne nieprawidłowości histopatologiczne, co sugeruje aby u kobiet zarażonych koronawirusem lekarze byli bardziej czujni i dokładnie obserwowali płód podczas rutynowych badań.
Szczegółowe informacje z przeprowadzonych badań znajdziesz tutaj.
źródło: American Journal of Clinical Pathology