Pan Mikołaj: „Zaczynam sobie radzić”. Tata wierzy, że zdąży znaleźć dom dla synka

2024-11-08 9:51

Historia pana Mikołaja i jego 8-letniego synka poruszyła Polaków. Apel chorego na raka taty z Siedlec spotkał się z ogromnym odzewem. Mężczyzna jest wzruszony skalą, z jaką ludzie okazują mu wsparcie. Już wie, że nie jest sam. I właśnie podjął walkę o kolejny miesiąc życia. Opowiedział o tym w programie Uwaga! TVN.

Pan Mikołaj z Siedlec dziękuje za wsparcie

i

Autor: TVN/Uwaga! Tata 8-letniego Emilka walczy o kolejne tygodnie życia

Emil, syn pana Mikołaja ma dopiero 8 lat. W ubiegłym roku śmierć zabrała mu mamę. Jego tata choruje na nowotwór płuc. Mężczyzna wie, że umrze w ciągu najbliższych miesięcy. Jego synek też ma świadomość, że dni z tatą są policzone.

Pan Mikołaj nie chce zostawiać synka samego

Ojciec przed śmiercią pragnie tylko jednego: mieć pewność, że jego syn nie zostanie sam. Że znajdzie się rodzina zastępcza, która pokocha chłopca i stworzy mu dom. Taki, w którym Emil będzie czuł się bezpiecznie.

Apel ojca z Siedlec poruszył tysiące ludzi w całej Polsce. Pan Mikołaj przyznaje, że nie spodziewał się aż takiej reakcji.

Zostanie z synkiem o kilka tygodni dłużej

Pan Mikołaj usłyszał diagnozę dwa miesiące po śmierci żony. Nowotwór płuc. Zaawansowane stadium raka zmusiło mężczyznę do rezygnacji z pracy. Blisko dwadzieścia lat był kierowcą TIRa.

Pewnego dnia okazało się, że rodzina musi utrzymać się z renty Emilka po zmarłej mamie, renty chorobowej ojca oraz 800 plus. Wtedy też oszczędności, które zgromadził pan Mikołaj zaczęły topnieć z dnia na dzień.

Przyjaciele rodziny widząc, jak bardzo pogorszyła się sytuacja materialna pana Mikołaja, założyli zbiórkę pieniędzy. Gdy o samotnym, chorym ojcu, skazanym na hospicjum domowe, zrobiło się głośno - okazało się, że ludzie chcą i mogą mu pomóc.

Wczoraj (7 listopada) pan Mikołaj był na wizycie u profesora onkologii. Według lekarza istnieje możliwość przedłużenia mężczyźnie życia.

Wiem, że świat jest pełny dobrych ludzi

Zamiast czekać na śmierć w domowym hospicjum, ojciec podejmie więc walkę o kolejne tygodnie, które będzie mógł spędzić razem z synkiem. Pan Mikołaj z trudem znajduje słowa, by wyrazić swoje zdumienie i wdzięczność.

Wiedziałem, że świat jest pełen dobrych ludzi... Ale że aż tak?

- powiedział nie kryjąc wzruszenia. Tata wierzy, że wszystko skończy dobrze:

W mojej sytuacji jest... bardzo fajnie. Chcę podziękować wszystkim. Zaczynam sobie radzić. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Ludzie przejmują się losem moim i mojego syna...