Gdy rodzi się pierwsze dziecko, wszystko jest nowe, a więc i stresujące. Część rodziców, by ulżyć swoim niepokojom kupuje elektroniczne nianie, czy monitory oddechu, by cały czas mieć bezpieczeństwo dziecka pod kontrolą. Dość popularne jest też wymienianie się doświadczeniami z wirtualnymi znajomymi. Mamy pokazują sobie zdjęcia i nagrania dzieci, wymieniając się doświadczeniami.
Jak się okazuje, te ostatnie praktyki mogą naprowadzić nic nie podejrzewających opiekunów na trafną diagnozę. Mama z Instagrama pokazała, w jak dziwny sposób zasypia jej niemowlak. Takich komentarzy internautów się nie spodziewała.
Dowiedz się: Dlaczego dziecko budzi się w nocy i jak temu zaradzić?
Dowiedz się: O integrację sensoryczną malucha możesz zadbać na co dzień. Wystarczy 5 kroków
Niemowlak szuka obciążenia?
W wideo opublikowanym na Instagramie widać jak mama zagląda do dziecięcego łóżeczka, które z pozoru jest puste. Wnikliwiej się przyglądając można dostrzec czubek głowy niemowlęcia pod materacykiem... Gdy mama sięga po maluszka i wyjmuje go, maluch zaczyna płakać.
Kobieta kładzie niemowlę na materacu obok siebie, jednak dziecko uspokaja się dopiero, gdy przykrywa je poduszką. Wówczas chwyta ją mocno rączkami i przestaje płakać.
Internauci zaniepokojeni stanem dziecka
Takie zachowanie malucha mocno zaniepokoiło internautów, choć mama myślała, że pokazuje jedynie specyficzny nawyk swojego dziecka, bez którego nie udaje mu się usnąć. Inni użytkownicy Instagrama radzą jej jednak jak najszybszą konsultację u specjalisty.
Wiele osób dostrzega, że wchodzenie pod materacyk jest niebezpieczne, a takie upodobanie może być wynikiem chociażby zaburzeń sensorycznych. Jedni radzą kupienie kołderki obciążeniowej, inni kierują mamę do lekarza.
"W tym nie ma nic śmiesznego. To jest bardzo niebezpieczne" - komentowała z przerażeniem jedna z internautek.
"Dziecko potrzebuje kocyka obciążeniowego. Ewidentnie szuka ucisku, bo to je uspokaja" - komentuje inna mama.
"Powiedziałabym, że to mu daje komfort, jakby wciąż był w ciasnym łonie matki. Ale nie jest noworodkiem, więc to dziwne..." - pisze jeszcze jedna.
My zdecydowanie przychylamy sie do opinii kierujących mamę do specjalistów.