Już nie tylko waginoplastyka, która po porodach jest potrzebna wielu kobietom do satysfakcjonującego powrotu do aktywności seksualnej. Kliniki chirurgii plastycznej na całym świecie oferują pakiety nazywane "mummy makeover". To kombinacje zabiegów z zakresu chirurgii plastycznej i ginekologii estetycznej, które pozwalają kobietom na szeroko rozumiany "powrót do formy".
Część kobiet decyduje się na plastykę brzucha i piersi, inne także na odsysanie tłuszczu. Takie zabiegi są oferowane na całym świecie. Wiele kobiet, chcąc zmniejszyć koszty swojej metamorfozy, podróżuje do krajów, gdzie są one tańsze. Tak też zrobiła Shannyn Palmer, 35-letnia mama trójki dzieci z Vancouver w stanie Waszyngton.
Zobacz też: Zabiegi chirurgii plastycznej poprawiające wygląd piersi i brzucha po ciąży
Dowiedz się: Drenaż limfatyczny w ciąży i po porodzie - jakie daje efekty i czy jest bezpieczny?
Błąd personelu podczas operacji
Bez względu na to, jakiemu zabiegowi chirurgicznemu się poddajemy, zawsze istnieje ryzyko powikłań. Może to być wszystko, od infekcji po trudności ze znieczuleniem. Dotyczy to zarówno zabiegów ratujących zdrowie i życie, jak i chirurgii plastycznej.
Z uwagi na ten fakt, Shannyn Palmer, która nagłaśnia swoją historię ku przestrodze, dokładnie sprawdziła lekarza, który miał ją operować. Zaplanowała podróż do Meksyku na całkowitą "metamorfozę matki", która obejmowała lifting klatki piersiowej, przeniesienie tłuszczu do klatki piersiowej i plastykę brzucha z naprawą mięśni. Łączny koszt zabiegów, którym się poddała to 12,5 tys. dolarów.
Same zabiegi plastyczne się powiodły. Gdy jednak znieczulenie przestawało działać, 35-latka poczuła że dłonie niesamowicie ją pieką.
„Byłam naprawdę zdezorientowana. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że moje ręce będą w niebezpieczeństwie podczas tego typu operacji” – powiedziała Palmer w rozmowie ze stacją Kennedy News.
Okazało się, że pielęgniarka umieściła na jej dłoniach podgrzane torebki z solą fizjologiczną, aby się nie wyziębiły, ale wcześniej nie sprawdziła ich temperatury. Torby były bardzo gorące i spowodowały poważne oparzenia drugiego i trzeciego stopnia.
Dowiedz się: Bielizna wyszczuplająca po ciąży. Czy warto nosić bieliznę modelującą?
Kosztowna terapia i amputacja
Kobieta przebywała w meksykańskim szpitalu przez cztery dni przed powrotem do USA na dalsze leczenie. Straciła czucie w kciuku i środkowym palcu. Stan jej dłoni wymagał 20 sesji w komorze tlenoterapii hiperbarycznej, aby uratować jej ręce. Obrażenia były jednak na tyle poważne, że koniecznością było amputowanie prawego kciuka i lewego palca środkowego.
Meksykańska klinika nie chciała pokryć kosztów za leczenie, ale ostatecznie zgodziła się zapłacić 6 tys. dolarów za tlenoterapię. Koszty amputacji wynoszące niespełna 2 i pół tys. dolarów, Palmer musiała ponieść samodzielnie.
Stres i koszt dodatkowego leczenia to nie wszystko. Młoda mama została zmuszona do wzięcia dłuższego urlopu w pracy i musiała zrezygnować z niektórych swoich ulubionych zajęć, takich jak gra na pianinie i szycie.
„Jestem artystką i mamą, więc często używam rąk, ale to mój dominujący kciuk i nie mogę używać nożyczek, rysować ani robić niczego, co wywiera na niego nacisk. To naprawdę trudne" – powiedziała.
Teraz kobieta namawia każdego, kto planuje poddać się operacji plastycznej, do zbadania całej placówki, a nie tylko lekarza.