„Proszę się z córeczką pożegnać” mówili lekarze. Mimo przebytego zawału, 4-letnia Ada żyje

2024-10-23 11:41

To, co na swojej rodzicielskiej drodze do tej pory przeszli rodzice 4-letni Ady nie śniło się nikomu nawet w najczarniejszych snach. Aż trudno uwierzyć, że tak mała dziewczynka zniosła tak wiele – ciężkie operacje, liczne infekcje zagrażające jej życiu, zawał w trakcie zabiegu oraz nagłe zatrzymanie krążenia. Teraz potrzebuje bardzo kosztownej operacji i naszego wsparcia.

„Proszę się z córeczką pożegnać” mówili lekarze. Mimo przebytego zawału, 4-letnia Ada żyje

i

Autor: https://www.siepomaga.pl/ada-kujawa „Proszę się z córeczką pożegnać” mówili lekarze. Mimo przebytego zawału, 4-letnia Ada żyje

4-letnia dziś Ada Kujawa urodziła się z wrodzoną wadą serca pod postacią tetralogii Fallota z atrezją płucną. O tym, że dziewczynka urodzi się tak ciężko chora jej rodzice dowiedzieli się w trakcie trzeciego badania prenatalnego. Wyraz twarzy lekarza, który je przeprowadzał, zdradził wszystko. Rodzice dziewczynki mieli jednak nadzieję, że najgorszy z przewidywanych przez lekarzy scenariuszy się nie ziści. Niestety ich dziecko urodziło się z bardzo ciężką wadą serca i zaraz po urodzeniu musiało przywdziać zbroję i rozpocząć swoją walkę o życie. Ta walka trwa cały czas, a największa bitwa jeszcze przed Adusią.

Infekcje wirusowe  a choroby serca

Kilka operacji, zawał, zatrzymanie krążenia i udar

Gdy Ada przyszła na świat mogłam ją tylko pocałować i od razu zabrano ją na oddział neonatologii (…). W 13. dniu swojego życia córeczka została poddana operacji serduszka, po czym leżała cztery dni na intensywnej terapii

- tymi słowami mama dziewczynki opisuje sam początek jej ciężkich zmagań.

Gdy Ada miała 9 miesięcy trafiła na 3-dniową kontrolę do szpitala w Poznaniu. Ta przedłużyła się o 1,5 miesiąca ze względu na przebyte infekcje m.in. rotawirus, zapalenie ucha i gardła, zakażenie dróg moczowych i zapalenie jelit. Gdy stan zdrowia dziewczynki uległ znacznej poprawie, lekarze zdecydowali o wykonaniu całkowitej korekty serduszka.

Operacja trwała 10 godzin. Dziewczynka cudem ją przeżyła.

Przeżywaliśmy koszmar, gdy lekarz poinformował nas, że Adrianna podczas operacji przeszła zawał mięśnia sercowego. Kolejne dni na intensywnej terapii były dla niej bardzo ciężkie. Córeczka miała wysoką gorączkę, przechodziła infekcje oporne na antybiotyki, a także doszło do dwukrotnego zatrzymania krążenia serca. Wtedy też doznała udaru mózgu i stwierdzono uszkodzenie płuca, po czym ponownie musiała być operowana

- opisują ten bardzo trudny czas rodzice.

„Wielokrotnie kazano nam się z nią żegnać”

Doszło do sytuacji, gdy żaden lekarz nie dawał Adzie szans na życie.

Wielokrotnie kazano nam się z nią żegnać. Ada jednak to czysta dusza wojownika i po 4 miesiącach trudnej walki mogliśmy z nią wrócić do domu

- piszą rodzice dziewczynki.

Powrót do domu nie oznaczał jednak koniec komplikacji. Po drodze u dziewczynki doszło kilkukrotnie do silnego krwotoku zagrażającego jej życiu z rurki tracheostomijnej, lekarze musieli wprowadzić ją w stan śpiączki farmakologicznej. Rodzicom przekazali, że jedynie przeszczep może uratować ich dziecko.

Ada miała już trafić do hospicjum domowego

W końcu nastał dzień, kiedy lekarz podjął decyzję, że wypisuje dziewczynkę na respiratorze do domu i będzie teraz miała opiekę medyczną w ramach hospicjum domowego.

Po tej informacji czułam się jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody. Jednak po kilku godzinach lekarz podjął decyzję o ponownym cewnikowaniu serca

– wspomina jej mama.

Od czasu operacji dziewczynka jest w domu, jeździ tylko na wizyty kontrolne do szpitala i różnych specjalistów. Jej serduszko jest jednak coraz słabsze – potrzebuje pilnej, bardzo kosztownej operacji za granicą.

Walka o życie Ady trwa. Potrzeba jeszcze 7 milionów złotych

Dziewczynka ma zgodę z ośrodka z Stanford w USA, który podejmie się operacji jej serduszka. Jej koszty są jednak ogromne. Potrzeba ponad 8 milionów złotych. Do tej pory rodzicom dziewczynki udało się zebrać 16 procent tej kwoty.

Podobno pieniądze szczęścia nie dają, ale to właśnie dzięki nim możemy ocalić życie naszej córeczki. Nigdy nie sądziliśmy, że będziemy prosić o pomoc, która jest określona w milionach złotych

- apelują rodzice Adusi.

Nawet niewielka kwota wpłacona przez każdego z nas, to krok zbliżający tę mocno doświadczoną przez los małą dziewczynkę do operacji ratującej jej życie. Link do zbiórki znajdziecie TUTAJ.

To najpopularniejsze imiona w Polsce. Wiesz, co znaczą?
Pytanie 1 z 12
Anna to najpopularniejsze imię żeńskie w Polsce. Wiesz, co znaczy?