Przedszkolakom wciąż ginęły buty. Monitoring pomógł namierzyć „złodzieja”

2024-11-20 12:11

W jednym z przedszkoli dzieciom wciąż ginęły buty. Jednak co ciekawe, nie znikały całe pary, ale pojedyncze buciki. Pewnie jeszcze długo nie udałoby się namierzyć sprawcy gdyby nie zainstalowanie kamery w szatni.

Przedszkolakom wciąż ginęły buty. Monitoring pomógł namierzyć „złodzieja”

i

Autor: Getty Images Przedszkolakom wciąż ginęły buty. Monitoring pomógł namierzyć „złodzieja”

Niecodzienna sytuacja miała miejsce w jednym z japońskich przedszkoli. Od początku listopada w mieście Koga z placówki przedszkolnej ginęły dziecięce buty. Kiedy w sumie zginęło 18 bucików, sprawa została zgłoszona na policję. 

Tym, co było szczególnie zaskakujące okazał się fakt, że nie ginęły całe pary, ale pojedyncze sztuki obuwia. Trudno więc było zakładać, że ktoś kradnie buty po to, by nimi handlować czy z powodu biedy - dla własnych dzieci. 

Z przedszkola zginęło 18 bucików

Gdy obuwia pozbawiono już dziesięcioro przedszkolaków, sprawę zgłoszono policji. Służby zainstalowały w placówce monitoring - 3 dodatkowe kamery skierowane m.in. na szafki z dziecięcym obuwiem.

Spodziewano się, że dzięki takim działaniom uda się szybko namierzyć złodzieja, a sprawca trafi w ręce policji. Już po trzech dniach udało się uchwycić, kto wynosi z szatni dziecięce buty.

11 listopada, już po zainstalowaniu dodatkowych kamer, znikł kolejny but. Wtedy służby przejrzały nagranie i dotarły do „złodzieja”.

Łasica kradła dzieciom buty

Sprawcą okazała się... łasica. Zwierzę zakradało się do szatni, gdy w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby je spłoszyć. Wystarczyło kilka sekund, by łasica podbiegła do szafki, chwyciła but w zęby i uciekła. 

Jeden z pracowników przedszkola pytany o to, co sądzi o „złodzieju” odparł, że cieszy go taki obrót spraw. To oznacza, że w placówce nie pojawiał się nikt niepożądany (nie mówiąc o łasicy), natomiast policjant przyznał, że po raz pierwszy spotyka się z podobną sytuacją.

Oczywiście zwierzę nie poniesie żadnych konsekwencji, jednak rodzice najpewniej będą musieli kupić dzieciom nowe buty. Te, które podkradało zwierzę najpewniej trafiło do jego gniazda. Najprawdopodobniej to samica, która niedawno urodziła i potrzebowała czegoś do ocieplenia gniazda przed zimą.

Policji nie udało się dotrzeć do miejsca, gdzie trafiały buty, nie ustalono, gdzie znajduje się jej gniazdo. W szafkach zainstalowano jednak siatkę, która ma chronić obuwie przed podobnymi kradzieżami w przyszłości.

Ile zarabia opiekunka do dzieci w 2024 roku? Tu wynagrodzenie wynosi najwięcej i najmniej: