To co mogło spotkać rocznego chłopca z Pocatello w stanie Idaho w USA to koszmar niejednego rodzica. Zmęczenie, zamieszanie często osłabiają percepcję rodziców i wtedy nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii.
Tak było i tym razem. Matka rocznego dziecka, której imienia i nazwiska dziennikarze Idaho State Journal nie podają z uwagi na dobro rodziny, pojechała wraz z synkiem do znajomych. Stamtąd chłopiec miał pojechać z tatą na wycieczkę. Szykując synka na wypad, kobieta wzięła napój stojący na blacie w kuchni jej przyjaciół i uzupełniła kubeczek chłopca. Dopiero później zorientowała się, co zrobiła.
Dowiedz się: Co zrobić, kiedy dziecko wypije substancję żrącą? Poznaj zasady pierwszej pomocy
Dowiedz się: "Mama jest bita". Policjanci z Jastrzębia Zdroju odebrali telefon od zapłakanej dziewczynki
Z tej samej butelki kobieta nalała napój także sobie. Jednak upiła go dopiero po tym, jak jej synek odjechał z tatą samochodem. Zorientowała się, że płyn wcale nie jest sokiem, a ma chemiczny, okropny posmak. Wtedy jej znajomi przyznali się do czegoś głupiego. Przed jej przyjazdem przyjaciel reperował samochód, używając do tego płynu niezamarzającego, który był odlany z wielkiego baniaka do... butelki po soku.
Wtedy rozpoczęła się dramatyczna akcja poszukiwawcza. Kobieta próbowała dodzwonić się do ojca chłopca, ale ten nie odbierał. W międzyczasie musiała też zatroszczyć się o własne zdrowie. Zadzwoniła na numer alarmowy. Podczas gdy pogotowie zajmowało się matką, policja rozpoczęła poszukiwania ojca.
Roczny chłopiec został znaleziony dopiero 3 godziny od wyjazdu z domu znajomych. Na szczęście cudem okazało się, że w tym czasie nie zdążył jeszcze pić z kubeczka. Zdrowie jego mamy również nie ucierpiało, a po krótkiej hospitalizacji, kobieta została wypisana do domu.
Sprawdź: Policjanci musieli reanimować niemowlę z RSV. To nagranie trzeba zobaczyć, ku przestrodze
Źródło: cafemom.com