Krzyś Dymiński zaginął 27 maja 2023. Tego dnia 16-latek wyszedł ze swojego domu w miejscowości pod Ożarowem Mazowieckim i przepadł bez znaku życia. Rodzice nastolatka mimo beznadziejności całej sytuacji, nie ustają w działaniach i na własną rękę poszukują ukochanego syna. Z uwagi na to, że Krzyś był ostatni raz widziany w Warszawie w okolicach Wisły, jego poszukiwania skupiają się właśnie na rzece.
Jego tata osobiście przeczesuje Wisłę łodzią wraz z przyjaciółmi i ochotnikami. Choć do tej pory Danielowi Dymińskiemu nie udało się natrafić na żaden ślad po synu, w trakcie działań na Wiśle odnajduje on różne rzeczy należące do innych osób. W związku z tym, że mogą być one ważnym tropem dla innych osób poszukujących zaginionych bliskich, tata 16-latka postanowił uruchomić specjalną stronę.
Rodzice Krzysia Dymińskiego uruchomili stronę z rzeczami znalezionymi w Wiśle
„Przyjaciele, podczas poszukiwań znajdujemy różne rzeczy w Wiśle. Dla przykładu dzisiaj eksplorując dno rzeki pod mostem Gdańskim, natrafiliśmy na hulajnogę. Kilka dni wcześniej na buty czy też spodenki damskie, kurtkę. Być może któraś z tych rzeczy należała do osoby zaginionej. Może ktoś rozpozna elementy ubioru i pozwoli to na rozwiązanie kolejnych zaginięć (wierzę, że tym razem szczęśliwe)” – napisał Daniel Dymiński na Facebooku.
Na stronie www.dyminski.pl jest stworzona specjalna zakładka, w której publikowane są zdjęcia znalezionych rzeczy wraz z informacją, gdzie dokładnie zostały znalezione.
„Tu opisujemy zidentyfikowane miejsca i przedmioty, na które zwróciliśmy uwagę podczas poszukiwań. Informacja ta jest przeznaczona dla osób i instytucji poszukujących osoby zaginione” – czytamy na stronie.
Daniel Dymiński odkreślił także, że w trakcie działań poszukiwawczych na rzece, zwraca też uwagę na inne osoby zaginione. „Kilka rodzin przekazało nam informacje o szczegółach ubioru oraz kluczowe daty i miejsca” – wyjaśnił.
W marciu dwukrotnie zdarzyło się, że w trakcie poszukiwań Krzysia odnaleziono ludzkie zwłoki. 17 marca Grupa Specjalna Płetwonurków RP odkryła ciało 30-letniego mężczyzny. Zaś 23 marca sam Daniel Dymiński odnalazł zwłoki, które również nie należały do jego syna.