Rodzice w pierwszej klasie, a dziecko w ekonomicznej. Na pokładzie samolotu burza

2024-02-13 10:22

Trzygodzinne opóźnienie, które skończyło się najgorszym z możliwym rozwiązań dla blisko 300 pasażerów. Para kupiła dwa bilety w pierwszej klasie i jeden bilet w klasie ekonomicznej dla swojego dziecka. Myśleli, że maluch dołączy do nich gratis.

Rodzice w pierwszej klasie, a dziecko w ekonomicznej. Na pokładzie samolotu burza

i

Autor: Getty Images Rodzice w pierwszej klasie, a dziecko w ekonomicznej. Na pokładzie samolotu burza

30 grudnia 2023 r. pasażerowie lotu z Chengdu do Pekinu w Chinach nie spodziewali się, że tego dnia na pokładzie rozpęta się prawdziwa burza. O godzinie 11:00 jeden z pasażerów zwrócił uwagę na płaczącego obok niego małego chłopca. Dziecko było bez opieki, bo rodzice mieli bilety w pierwszej klasie.

Jak podaje New York Post, ojciec chłopca próbował przekonać załogę i ochroniarzy, że należy mu się miejsce dla syna w pierwszej klasie. Na nic zdały się tłumaczenia, że to nie jest oferta „kup dwa i jeden otrzymasz gratis”. Dziecko miało wykupiony bilet tylko w klasie ekonomicznej.

Zobacz także: Jak przetrwać lot z niemowlęciem? Te mamy znalazły genialne sposoby

W co się bawić z niemowlęciem?

Awantura na pokładzie samolotu

Ojciec dziecka nie dał się przekonać, że bilet dla dziecka w pierwszej klasie mu się nie należy. Jak podają media, para żądała, aby ich syn mógł do nich dołączyć bez żadnych dodatkowych kosztów. Ojciec skonfrontował się z personelem, argumentując, że skoro zapłacił już za dwa miejsca w pierwszej klasie, to trzeci powinien otrzymać za darmo.

Na pokładzie wybuchła awantura. Ojciec dziecka wpadł w prawdziwą złość i krzyczał na załogę i ochroniarzy, gdy ci próbowali go uspokoić.

„Co daje ci prawo do rozkazywania mi!” – krzyczał ojciec, gdy podszedł do niego ochroniarz.

W końcu podjęto ostateczne kroki.

„Zmarnowałeś zbyt wiele naszego czasu i nie będziemy tego dłużej tolerować" – odparł członek załogi.

Po trzech godzinach kłótni wezwano policję, która zabrała mężczyznę.

300 pasażerów wściekłych

Trzygodzinne opóźnienie to jednak nie wszystko, co spotkało 300 pasażerów tego lotu. Po tym, jak awanturujący się ojciec został zabrany przez policję, lot został całkowicie odwołany.

Line lotnicze tłumaczyły odwołanie lotu złymi warunkami pogodowymi. Wielu pasażerów uważa jednak, że powodem było duże zamieszanie, które miało miejsce na pokładzie samolotu tego dnia.

„Najzabawniejsze jest to, że nie przyznają się do opóźnień spowodowanych przez człowieka, ponieważ twierdzą, że odwołanie lotu nastąpiło z przyczyn pogodowych" – cytuje jednego z pasażerów New York Times.

Wiele osób przyznało, ze ojciec chłopca, dla którego wykupiono bilet w klasie ekonomicznej, jest egoistą. Mieli również pretensje do załogi samolotu, która utrzymywała kłótnie przez wiele godzin.

„Umiejętności rozwiązywania problemów przez załogę jest bardzo słaba” – przyznał pasażer.

Ktoś zasugerował zupełnie inne rozwiązanie, które byłoby korzystne dla obu stron.

„Mogli zamienić miejsce. Mama mogła zostać z dzieckiem w pierwszej klasie, a ojciec zająć miejsce w klasie ekonomicznej – zasugerowała pasażerka.

Niestety nie wiadomo, czy takie rozwiązanie było proponowane.

Tymczasem coraz więcej mówi się, że pobieranie przez linie lotnicze dodatkowych opłat za to, żeby móc siedzieć za swoim dzieckiem, jest nielegalne.

Źródło:

  • nypost.com
  • mirror.co.uk

Czytaj także: „Wypalonych rodziców jest dziś więcej”. Psycholog radzi, co robić, gdy dopadnie nas rodzicielski kryzys