Film opublikowała na swoim instagramowym profilu mama chłopca. Na nagraniu widać, jak Makar stoi w ruinach swojego domu w Mariupolu. W tle nagrania słychać odgłosy wybuchów i strzałów. Dziecko przedstawia się i mówi, że właśnie kończy 7 lat. Następnie wskazując rękami na swój zrujnowany dom zwraca się do rosyjskich agresorów.
- To mój dom. Dziękuję rosyjskim wyzwolicielom za wszystko, co zrobili - mówi ironicznie chłopiec.
Nagranie było kilkakrotnie przerywane z powodu wystrzałów za oknem. Chłopiec jednak nie zrezygnował z zamiaru i dokończył swoją myśl.
"Mamo, czy dożyję swoich urodzin?"
Oprócz filmu, mama chłopca opublikowała na swoim profilu poruszający post. Umieściła w nim zdjęcie Makara w przeddzień jego siódmych urodzin, kiedy w mieście cały czas trwał ostrzał. Pod fotografią napisała, o co synek zapytał ją w tym dniu:
"Mamo, jeśli dzisiaj przeżyjemy, czy jutro będę miał urodziny?"
Przeczytaj: UNICEF: Już dwie trzecie ukraińskich dzieci musiało opuścić swoje domy z powodu wojny
Kobieta przyznaje, że ledwo powstrzymywała łzy, gdy syn wypowiadał te słowa.
Tragiczny los dzieci z Mariupola
Obrazy, na tle których przemawia chłopiec, łamią serce. Doszczętnie zniszczone wnętrze domu, wybite szyby i góra gruzu to brutalna rzeczywistość, z jaką przyszło się zmierzyć tysiącom dzieci w Mariupolu. To miasto, które doświadcza największej katastrofy humanitarnej od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji. Rosyjscy okupanci sukcesywnie równają go z ziemią, strzelają do cywilów, nie wpuszczają pomocy humanitarnej, a także przymusowo wywożą jego mieszkańców do Rosji. Sytuacja w Mariupolu jest dramatyczna.
Przeczytaj także: Dziadek - bohater. Przeżył II wojnę światową, a teraz wywiózł wnuki z Ukrainy