Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło w czwartek 17 sierpnia w mieście Campina Grande w stanie Paraiba w Brazylii. O sprawie rozpisują się lokalne i zagraniczne media przytaczając wypowiedzi męża dziewczyny.
"Po prostu syn wyszedł". Nagły poród przed kościołem w Ostrowie Wielkopolskim
Według jego relacji 17-letnia Jennifer Karolayne zmarła po tym, jak została porażona prądem. Nastolatka miała wyjść z wanny i próbować podłączyć telefon do ładowania za pomocą przedłużacza. Mężczyzna powiedział, że usłyszał naprawdę głośny hałas, gdy jego żona upadła na podłogę w łazience. Natychmiast wezwał pogotowie i próbował na własną rękę udzielić kobiecie pierwszej pomocy, niestety sam został porażony prądem.
Przybyły na miejsce zespół ratowników medycznych też nie był jej już w stanie pomóc. Lekarz stwierdził zgon nastolatki. W wyniku wypadku śmierć poniosło także jej nienarodzone dziecko.
Komendant Ramirison Pedro z komisariatu policji w Campina Grande, cytowany przez thesun.co.uk, powiedział, że prowadzone jest śledztwo. Sprawa jest traktowana jako wypadek.
Pierwsza pomoc w przypadku porażenia prądem
Gdy jesteśmy świadkiem porażenia kogoś prądem, w pierwszej kolejności należy wezwać pomoc i odciąć poszkodowaną osobę od źródła prądu. Dopóki tego nie zrobimy, nie wolno nam dotykać ofiary. Jeśli odcięcie prądu nie jest możliwe, należy odciąć poszkodowanego od źródła prądu za pomocą narzędzia/przedmiotu, które nie przewodzi prądu np. czegoś z gumy lub drewna.
Następnie oceniamy stan ofiary - sprawdzamy przytomność, oddech oraz puls. W przypadku braku oddechu, trzeba rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową do czasu przyjazdu karetki pogotowia lub momentu gdy poszkodowany odzyska funkcje życiowe.
W hołdzie zmarłej przy porodzie żonie zrobił TO. „Mam nadzieję, że jesteś ze mnie dumna”