Marka Sinsay poinformowała, że wycofuje z rynku 7 produktów dla dzieci i osób dorosłych, które nie spełniają norm. Chodzi m.in. o buty dla dziewczynek, ale i zabawki muzyczne czy akcesoria domowe takie jak miski do przygotowywania jedzenia.
Sinsay dla dzieci: produkty wycofane z rynku
Jak poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zabawki mogą stanowić zagrożenie i być niebezpieczne dla zdrowia. W wymienionych produktach odnaleziono kadm oraz ftalany - związki chemiczne, które mogą szkodliwie oddziaływać na organizm człowieka.
Wśród asortymentu sklepu, jaki nie spełnia określonych norm, znajdują się:
- kalosze dziecięce
- cymbałki
- saszetka-piórnik
- kolczyki
- misa
- piłka zielona
- piłka różowa.
Czym są ftalany?
Ftalany to związki chemiczne, które mogą przenikać do organizmu człowieka i wywołać negatywny wpływ na jego zdrowie. Udowodniono, że ftalany zaburzają pracę gospodarki hormonalnej, mogą nasilać stany zapalne. Są szczególnie niebezpieczne dla dzieci, u których mogą również szkodliwie oddziaływać na układ nerwowy, a także układ oddechowy.
Maluchy, które mają kontakt z ftalanami, mogą częściej cierpieć na alergie i choroby układu oddechowego niż te, które nie korzystają z przedmiotów zawierających zanieczyszczenia.
Sinsay: zwrot wycofanych produktów
Z powodu wykrycia szkodliwych substancji w produktach marki Sinsay, marka apeluje, by wymienione towary oddać do sklepu. Można to zrobić w każdym sklepie stacjonarnym w okolicy.
"Osoby posiadające produkty o numerach index 7450R-42X, 7901R-MLC, 8828M-03X, 5372K-GLD, 1897J-08X, 4516K-39X, 4516K-65X, proszone są o zaprzestanie korzystania z tych produktów i postępowanie zgodne z poniższą procedurą zwrotu" - podała w komunikacie marka Sinsay.
Pamiętajmy, że kupując produkty dla dzieci, powinniśmy kierować się ich jakością. Ubrania i zabawki powinny posiadać odpowiednie certyfikaty, potwierdzające ich jakość oraz bezpieczeństwo. Jeśli ich nie ma, a nas zastanawia np. niska cena produktu, lepiej powstrzymać się od takiego zakupu.
Czytaj: 1,5-roczna dziewczynka w szpitalu. Rodzice z zarzutami znęcania ze szczególnym okrucieństwem