1,5 roczny chłopiec odebrany nieodpowiedzialnym rodzicom po interwencji policji w mieszkaniu w Mikołowie na Śląsku. To, co działo się w domu, w którym przebywało dziecko oburza. Policjanci zastali widoczny gołym okiem brud, smród mieszający się z wonią alkoholu. Dookoła leżały ogromne ilości pustych butelek po alkoholu i puszek po piwie.
Dowiedz się: Pozbawienie praw rodzicielskich - kiedy ma miejsce?
Chłopiec był chory
Do interwencji policji doszło w poniedziałek, 6 listopada po zgłoszeniu o awanturze domowej. Funkcjonariusze zastali na miejscu 31-letnią kobietę i jej 26-letniego partnera, oraz ich 1,5 roczne dziecko.
Mieszkanie był skrajnie zaniedbane i wyglądało, jak po alkoholowej libacji. Oprócz tego, rodzice dziecka byli pod wyraźnym wpływem alkoholu. Przebywający w takich warunkach maluch okazał się chory.
"W mieszkaniu było brudno, na stole stały butelki i puszki po piwie. Zaniedbany chłopiec był przeziębiony. Po przyjeździe karetki pogotowia okazało się, że dziecko ma podwyższoną temperaturę. O podjętej interwencji dyżurny powiadomił miejscowy Sąd Rodzinny" — poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Mikołowie.
Matka miała 3 promile
Rodzice byli agresywni w stosunku do policjantów, a że ich zachowanie wskazywało na upojenie alkoholowe, zostali przebadani alkomatem.
"31-latka miała blisko trzy promile alkoholu w organizmie, a 26-latek — blisko dwa promile. Oboje trafili do izby wytrzeźwień, a chłopca przekazano pod opiekę rodziny zastępczej"— podała policja.
O dalszym losie dziecka i o konsekwencjach dla jego rodziców zadecyduje sąd rodzinny.
Źródło:
KPP w Mikołowie