Sprzedaje ciasteczka, aby uzbierać na obóz piłkarski? Jest komentarz klubu sportowego

2024-12-05 15:52

Wybierasz się do Poznania w weekend? Idź na plac Wolności, znajdź 12-letniego Kubę i kup od niego ciasteczka. Młody kibic zbiera na obóz piłkarski. „Ciasteczko przepyszne” - zachęcają ci, którzy już wsparli przedsiębiorczego chłopca. Aktualizacja: Okazuje się, że... wyjazdu do Zakopanego nie ma.

12-latek sprzedaje ciastka

i

Autor: TikTok/ @juliaoblubienica 12-letni Kuba sprzedaje ciastka, aby uzbierać na wymarzony obóz

Na świątecznym jarmarku w Poznaniu jest wyjątkowe stanowisko. Należy do 12-letniego Kuby, który sprzedaje ciasteczka, aby spełnić swoje marzenie - to styczniowy wyjazd na obóz piłkarski. Nastolatek jest kibicem, a opublikowane w sieci nagranie zmiękczyło serca nie tylko anonimowych internautów, ale i tych, którzy podpisują się imieniem i nazwiskiem.

12-latek chce uzbierać na obóz piłkarski

W Poznaniu, podobnie jak i w innych miastach w Polsce, działa już jarmark bożonarodzeniowy. Znajdziemy wiele stoisk, nie zabraknie także tematycznych wydarzeń (1 grudnia rozświetliła się miejska choinka). Przechadzając się po placu Wolności warto zwrócić na stanowisko, które pojawia się w weekend, pomiędzy kołem młyńskim a pozostałymi atrakcjami. Należy do nastoletniego kibica, który chciałby pojechać na obóz piłkarski.

M jak Mama Google News
Autor:

Nagranie, którego bohaterem jest 12-latek, pojawiło się na TikToku, na profilu @juliaoblubienica (zostało opublikowane za zgodą), stało się wiralem, udostępnianym na wielu innych kontach.

Dzień dobry, jestem Kuba i sprzedaję ciasteczka, żeby zebrać na obóz piłkarski do Zakopanego, 12 stycznia. Brakuje mi jeszcze dużo, ale myślę, że uzbieram, jak będę tutaj stał długo. Siedzę w każdy weekend, od piątku do niedzieli

- słyszymy na nagraniu.

12-latek pracuje do późna, nawet do godz. 21-22. Ciasteczka kosztują 5 zł - i jak przekonują ci, którzy już je kupili – są przepyszne.

Bardzo sympatyczny chłopak, ciasteczka dobre

Ciasteczko przepyszne, a chłopak naprawdę wdzięczny był. Warto pomagać! Chłopak siedzi na mrozie, mimo że zimno uśmiech na twarzy niesamowity

Widziałam go i to jest tak przemiły chłopiec, zachęcam do kupowania ciasteczek

- czytamy w komentarzach.

Jak widać po jego stroju, Kuba kibicuje dwóm klubom, to Lech Poznań (czapka) i Arka Gdynia (szalik). „Kibice wspomóżcie chłopaka” - czytamy w jednym z komentarzy. Na odpowiedź środowiska piłkarskiego nie trzeba było długo czekać.

Lech Poznań ma prezent dla 12-latka

Kuba poruszył serca internautów, na jego historię możemy trafić w różnych miejscach w sieci. Pojawiają się głosy, że już wiadomo, że nastolatek pojedzie na wymarzony obóz, wciąż nie brakuje tych, którzy chcą w jakiś sposób wesprzeć przedsiębiorczego nastolatka.

Świetna postawa młodego człowieka. Już dziś zapraszamy go z rodziną na pierwszy mecz w rundzie wiosennej w Poznaniu, działamy w tym temacie już. A w najbliższy weekend odwiedzimy go na Placu Wolności z małą niespodzianką

- napisał w serwisie X Maciej Henszel, rzecznik prasowy KKS Lech Poznań.

Wsparcie w zbiórce Kubie zaoferował Damian Żurawski, społecznik i radny z Sosnowca.

Wierzę, że sobie poradzę sam uzbierać, nie boję się zimna i sprzedawanie ciastek sprawia mi dużą radość, bo to dla mnie fajna zabawa

- odpisał mu nastolatek.

Dziecko powinno samo zbierać pieniądze?

Pod nagraniem na TikToku wywiązała się dyskusja dotycząca tego, czy chłopiec powinien sam zbierać na obóz? „Gdzie jest 800+ które pobierają jego rodzice, że dzieciak musi siedzieć w mrozie do 22?” - czytamy w jednym z komentarzy. Wielu internautów wskazuje jednak, że postawa chłopca jest godna pochwały, a jego rówieśnicy powinni brać z niego przykład. Nie jest kolejnym dzieckiem, które wciąż prosi o coś rodziców, tylko bierze sprawy w swoje ręce.

Miło się patrzy, że młode pokolenie jeszcze potrafi samo jakkolwiek zapracować na swoje marzenia i cele, chłopak nie idzie na łatwiznę, mówiąc tylko do rodzica - daj. Szacun

Dla dzieciaka powinien być szacunek, nie mówi daj, daj, daj, tylko ciężko pracuje na swoje marzenia. Nic, tylko wspierać młodego i samych sukcesów!

Imponujące🥰 Trzymam kciuki za przedsiębiorczego Kubę

- czytamy w komentarzach.

Praca oznacza koniec dzieciństwa? Niekoniecznie. Jeśli nie jest przymusem, dla wielu młodych ludzi to po prostu fajna przygoda. I cenna lekcja.

O ile praca nie ingeruje w jego potrzeby, jest w granicach rozsądku i nie pochłania całego czasu, który dziecko powinno poświęcić też na inne kwestie, jest dobra bo uczy odpowiedzialności

- mówiła w rozmowie MjakMama24.pl lekarz w trakcie szkolenia specjalizacyjnego z psychiatrii dzieci i młodzieży, Paula Świderska-Kolad.

Podobnie jak i w innych sytuacjach, wiele zależy od rodziców. To oni powinni zadbać o to, aby praca (często to np. sprzedawanie lemoniady czy pomoc starszym sąsiadom) nie odebrała dzieciom tego, co jest podstawą - beztroski.

Dzieciństwo to szczególny czas, zazwyczaj kojarzony z radością, beztroską, zabawą. Niestety wiadomo, że nie zawsze ono tak wygląda a przeżycia i doświadczenia nieadekwatne dla wieku i dojrzałości mogą rzutować na późniejsze relacje, trudności czy kształtującą się osobowość

- tłumaczyła nam ekspertka.

I jeszcze raz przypominamy: Kubę znajdziecie na placu Wolności, od piątku do niedzieli. Trzymamy kciuki za powodzenie misji (z siłą internautów, którzy już poruszyli niebo i ziemię, aby zwiększyć zasięgi, nie ma innej opcji!)!

Aktualizacja 5 grudnia: 12-latek zbiera na obóz, którego... nie będzie?

To nie pierwsza zbiórka nastolatka. Jak możemy się dowiedzieć z jednego z komentarzy na TikToku, w ubiegłym roku również zbierał - na korki.

Kuba jest super!!! Jego brat i rodzice również! Rok temu zbierał na nowe korki w galerii sprzedając ciasteczka, razem z chłopakiem kupiliśmy mu te buty, chłopiec jest legitny - sprawdziliśmy!

- czytamy pod opublikowanym na profilu @juliaoblubienica nagraniem.

Niestety, cała sprawa zdaje się mieć drugie dno. Na profilu Miejskiego Klubu Sportowego Olimpia Koło - z którym nastolatek ma być związany - pojawiło się oświadczenie, które przeczy słowom chłopca.

Inspirują nas własne inicjatywy dzieci i kibicujemy takowym przedsięwzięciom, jednakże zaprzeczamy przynależności klubowej Kuby do naszego stowarzyszenia. W tym roku żadna z grup nie jedzie na obóz do Zakopanego co więcej, żaden trener nie rozpoznaje chłopca, który uczestniczyłby w zajęciach organizowanych przez MKS Olimpię Koło. Prosimy o wyrozumiałość i ustalenie personaliów dziecka, ponieważ takie działania mogą w przyszłości źle wpływać na wizerunek innych Klubów

- czytamy w oświadczeniu podpisanym przez prezesa MKS Olimpia Koło, Sebastiana Kalinowskiego.

Zobacz także: Prezenty dla dzieci - w sklepach zaczęły się Święta