Do tragicznych zdarzeń doszło w Wietnamie, gdzie mięso ropuchy uznaje się za rodzaj przysmaku. Takie danie przyrządziła sobie trójka rodzeństwa - 14-latek, 6-latek i ich młodszy, 2-letni brat. Chłopcy zjedli płaza 7 kwietnia i niemal natychmiast wystąpiły u nich objawy silnego zatrucia. Zanim zostali przewiezieni do szpitala, starsi bracia silnie wymiotowali, jednak najmłodszy przestał dawać oznaki życia.
Dowiedz się: Im młodsze dziecko, tym łatwiej o zatrucie pokarmowe. Z nieumytych owoców, nieświeżej żywności
Sprawdź: Letnie, wakacyjne zatrucie pokarmowe. Jak leczyć dziecko i jak zapobiegać problemom z brzuszkiem
Zgodnie z informacjami wietnamskiego portalu "TuoiTre Online", gdy 2-latek trafił do szpitala, jego skóra była sina, a źrenice rozszerzone. Lekarze nie mogli też wyczuć tętna chłopca. Mimo trwającej 30 minut resuscytacji, dziecka nie udało się uratować. U jego braci objawy zatrucia ustąpiły, a teraz ich stan jest stabilny.
Zgodnie z wietnamskimi mediami, przypadek 2-latka nie jest odosobniony. Do podobnych zatruć dochodzi często, gdyż jedzenie mięsa ropuch to wciąż popularna praktyka w Azji, a mięso ropuchy zawiera w sobie silne trucizny, znajdujące się zarówno w skórze, jak i w pozostałych narządach płaza. Substancje te to bufotoksyna i bufotenina.
Obydwie nie są neutralizowane przy obróbce termicznej. Mięsem ropuchy można zatruć się niezależnie od tego, czy było ono grillowane, smażone, czy gotowane. Na zatrucia, a nawet śmierć w wyniku spożycia ropuchy, najbardziej narażone są małe dzieci i osoby starsze.
W wielu krajach azjatyckich niebezpieczne "przysmaki" stanowią rodzaj miejscowej kultury. Jada się tam jadowite węże, trujące ryby, skorpiony, czy właśnie ropuchy. W przypadku niektórych, odpowiednia obróbka zmniejsza zagrożenie zatruciem. Wielu turystów jada takie "przysmaki" szukając wrażeń i adrenaliny.