Hiam Darcy trafiła do szpitala w 36. tygodniu ciąży. Kobieta była przestraszona, ponieważ przestała czuć ruchy dziecka. Pojechała z mężem na USG, a lekarz wysłał ją do szpitala. Tam akcja potoczyła się błyskawicznie.
Szybka akcja porodowa
Okazało się, że trzeba szybko rozwiązać ciążę, u mamy wykonano więc cesarskie cięcie. Mąż cały czas czekał na informację, co dzieje się z żoną i z dzieckiem. Gdy wyszła pielęgniarka i przekazała mu informacje, ziemia usunęła mu się spod nóg. "Przepraszam, straciliśmy ją" - usłyszał.
Mężczyzna był pewny, że zmarła jego żona. Okazało się, że chodzi o dziecko. W czasie cesarskiego cięcia lekarze zauważyli, że dziecko ma jedynie 30 ml krwi. Byli więc przekonani, że zmarło w czasie porodu.
Zaskakujący zwrot
Okazało się jednak, że dziewczynka jest bardzo silna i udało jej się przeżyć. Gdy po 15 minutach pielęgniarka ponownie przyszła do mężczyzny i przekazała, że dziecko żyje i że ma córkę, ten był w szoku. Lekarze reanimowali dziewczynkę i podłączyli do aparatury, dzięki której przeżyła. Jej stan jednak był krytyczny, a lekarze nie mieli nadziei, że uda się ją uratować.
Dziecko walczyło o życie
Dziewczynka była niedotleniona i miała uszkodzony mózg. Lekarze obawiali się, że gdy zostanie odłączona od aparatury, to nie przeżyje. Wreszcie nadszedł dzień, w którym dziecko zostało odłączone od aparatury i... zaczęło oddychać samodzielnie. Nikt nie umiał tego wytłumaczyć, ale dziecko miało silną wolę przeżycia. Jej stan zaczął bardzo szybko się poprawiać. Dziewczynka wkrótce wróciła do domu.
Czym jest krwotok płodowo-matczyny?
Krwotok to sytuacja, która zagraża życiu kobiety i dziecka. Najczęściej dochodzi do niego na skutek problemów z łożyskiem (zwłaszcza z łożyskiem przodującym) w drugim lub trzecim trymestrze ciąży. Do krwotoku może dojść również na skutek pęknięcia macicy, sytuacji, która zdarza się rzadko, ale jest zagrożeniem dla życia matki i dziecka. Każde podejrzenie krwotoku jest wskazaniem do natychmiastowej wizyty w szpitalu i do rozwiązania ciąży.
