„Szkoła chce tylko pozbyć się problemu”. Mama 7-latka z ADHD straszona policją

2024-03-12 13:26

Choć o ADHD mówi się na szeroką skalę już od kilkudziesięciu lat, to jak się okazuje, jako społeczeństwo wciąż radzimy sobie nieudolnie w edukacji dzieci z tą właśnie diagnozą. Dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi potrzebują od nauczycieli indywidualnego podejścia. A o te trudno. Jak twierdzi jedna z wrocławskich mam, rodzice dzieci z ADHD są niemal gnębieni w szkołach. "By rodzic zmęczony ciągłą nagonką zabrał dziecko" - uważa mama 7-letniego Karola.

Mama chłopca z ADHD o bezsilności wobec systemu edukacji

i

Autor: Getty Images Mama chłopca z ADHD o bezsilności wobec systemu edukacji

W zakres podstawowych objawów ADHD wchodzą trudności z koncentracją, nadpobudliwość i impulsywność. Specjaliści od lat apelują do szkół, że tych cech w dzieciach nie wolno gnębić, a je zrozumieć, by pomóc dzieciom w nauce i funkcjonowaniu w grupie.

"Jeżeli powiesz, żebym usiadł prosto, będę musiał zaangażować cały mój umysł, żeby wykonać właśnie to zadanie" - tłumaczyły dzieci w poruszającej kampanii o ADHD, o której pisałyśmy kilka miesięcy temu.

Zobacz też: Na te cechy ADHD nie zwracamy uwagi. Psycholog: u dziewczynek bywają zamaskowane

Spis treści

  1. Specyfika ADHD, której szkoły nie akceptują
  2. Niebotycznie drogie badania i straszenie policją
  3. Jak radzić sobie będąc rodzicem dziecka z ADHD?
  4. Pierwsze objawy ADHD u dzieci
Joanna Jarmołowicz wyleczyła się z ADHD

Specyfika ADHD, której szkoły nie akceptują

Dla dzieci z ADHD, siedzenie w miejscu, bez ruchu bywa na tyle wymagające, że w ogóle nie mogą skupić się na lekcji, a tym bardziej nie są w stanie przyswoić wiedzy przekazywanej przez nauczyciela. Zdecydowanie łatwiej jest im, gdy bujają się na krześle czy gdy rysują coś w notatniku. Wtedy ich umysły chłoną informacje o wiele sprawniej. 

Właśnie tego nie potrafią zrozumieć nauczyciele, o których pisze Barbara Siess, mama 7-letniego Karola, ucznia jednej z wrocławskich szkół. Kobieta, będąca z zawodu okulistą dziecięcym skarży się na system, który w żaden sposób nie pomaga rodzicom, a jedynie formuje kolejne zarzuty.

- Mój syn, lat 7, poszedł we wrześniu do 1 klasy. Od zawsze był dzieckiem żywym, ruchliwym, biegającym, nigdy nie był zmęczony, nigdy nie poszedł spać, bo nie był zmęczony. Od samego początku 1 klasy dostawałam uwagi typu: dziecko biega po korytarzu, nie reaguje na polecenia, by się zatrzymał, dziecko kręci się w ławce podczas lekcji, wstaje z krzesła, chodzi po klasie, dziecko nie słyszy poleceń, reaguje złością, dziecko wbiega w ściany, w grupę stojących dzieci, wyrywa się z odpowiedzią, wbiega przed grupę, bo chce wejść do klasy pierwszy, łatwo wchodzi w konflikty z rówieśnikami-szturchnięty przypadkowo "musi" oddać... - opisuje mama na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

Niebotycznie drogie badania i straszenie policją

Syn okulistki miał prywatnie wykonane badania, które kosztowały niespełna 5 tys. złotych. W publicznej poradni nie zauważono problemu. Diagnoza zajęła pierwsze pół roku nauki w szkole podstawowej. W międzyczasie jednak chłopiec został nawet usunięty z zajęć w świetlicy.

- Szkoła, chcąc "pozbyć" się problemu nie dość, że w niczym nie pomogła to jeszcze odebrała nam świetlice, bo dziecko notorycznie biega i straszyła policją - pisze pani Barbara.

Kobieta uważa, że dotychczas nie otrzymała od szkoły żadnej pomocy, a jedynie ciągłe oskarżenia o nieudolność wychowawczą.

- Skala tego procederu jest porażająca- zamiast udzielania pomocy dziecku, które wg psychologów najczęściej jest mądre czy zdolne system spycha dzieci na margines. Rodzice są oskarżani o brak reakcji, szkoły dręcząc dalej, posuwają się nawet do tego, że kierują sprawy do sądu celem ograniczenia władzy rodzicielskiej tylko po to by rodzic zmęczony ciągłą nagonką zabrał dziecko - skarży się mama 7-latka.

Jak radzić sobie będąc rodzicem dziecka z ADHD?

Jak pisze pani Barbara, nie zaznała od systemu edukacji ani odrobiny wsparcia, a jednak walczy dalej o dobro syna.

- Jako mama dziecka z ADHD zetknęłam się z systemem, słuchałam wielokrotnie jak złą jestem matką, krzywdzące komentarze, działania różnych osób, poczucie bezradności, bezsilności…. I tylko miłość do syna sprawia, że mam siłę starać się każdego dnia i robić wszystko co mogę by syn miał mimo wszystko szczęśliwe dzieciństwo - wyznaje.

Takich sytuacji pozwoli uniknąć jedynie wyjątkowo wczesna diagnoza. Zdaniem niektórych ekspertów objawy ADHD można zauważyć już u dzieci powyżej 1. roku życia.

Pierwsze objawy ADHD u dzieci

Na te objawy warto zwrócić uwagę, zanim jeszcze pojawią się problemy w przedszkolu i szkole. Część z nich może być zauważalna już u niemowląt

  • Duży niepokój, częsta płaczliwość i trudności w uspokojeniu się;
  • Nieustanne poruszanie ciałkiem, ogromna aktywność w machaniu nóżkami i rączkami;
  • Złość i płacz, gdy dziecku coś mu się nie udaje;
  • Duże problemy ze snem, częste wybudzanie;
  • Szybkie nudzenie się, szybkie psucie zabawek, uderzanie nimi o podłogę lub ścianę.

Przeczytaj też: „Czym wcześniej wychwycone trudności, tym łatwiej się nimi zaopiekować”. AuDHD widać już u niemowląt