Dziwne pomysły dzieci i nastolatków coraz częściej widać na filmach publikowanych w mediach społecznościowych. Nie tak dawno poruszenie wywołały pełzające nastolatki w galeriach handlowych. Takich i podobnych pomysłów jest mnóstwo, warto jednak wiedzieć, że dla zabawy dzieci potrafią robić też rzeczy zwyczajnie niebezpieczne.
Oczywiście sami w dzieciństwie pewnie nie byliśmy lepsi, skacząc po dachach czy odwiedzając pustostany bez opieki dorosłych. Po prostu nie było miejsca, w którym podobne "wygłupy" mogły ujrzeć światło dzienne.
Czytaj też: Nastolatki robią TO na zdjęciach. To nie dziwny trend, a ważny sygnał dla rodziców
Spis treści
Poznański MPK apeluje o rozsądek
Obecnie za sprawą mediów i z racji tego, że każdy z nas smartfona z aparatem i dostępem do sieci ma we własnej kieszeni, informacje o niebezpiecznych w skutkach zabawach szybko się roznoszą.
Nie inaczej było więc z jazdą na zderzaku tramwaju, która wydaje się być coraz popularniejsza wśród dzieci w Poznaniu. Tamtejszy MPK zaapelował o to, by rodzice uświadomili dzieci na temat zagrożeń, jakie się z takim zachowaniem wiążą.
"Jazda na zewnątrz tramwaju to śmiertelnie niebezpieczna rozrywka. Osunięcie się ze zderzaka, upadek na torowisko, uderzenie głową w szynę może zakończyć się tragedią" - czytamy w komunikacie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Poznaniu.
Niebezpieczna jazda na zderzaku
Służby MPK Poznań nazywają to niebezpieczną modą, bo nie była to jednostkowa sytuacja. Takie zachowanie było w ostatnich dniach obserwowane wielokrotnie. Tymczasem, jak przekonuje tamtejszy MPK, motorniczy nie widzi osób, które jadą w ten sposób.
Ponieważ sytuacje widoczne na filmie dotyczą młodych osób, wystosowano także apel do dorosłych. Warto, by rodzice uświadomili dzieciom, jak duże niebezpieczeństwo im grozi.
"Apelujemy o to, aby zgłaszać – chociażby na numer alarmowy policji bądź Centrali Nadzoru Ruchu – takie zdarzenia. Spółka ze swojej strony poinformowała prowadzących pojazdy o takich sytuacjach, jest też w kontakcie z policją, przede wszystkim, aby zapobiegać podobnym zdarzeniom, a być może i tragedii" - czytamy w dalszej treści komunikatu.
Czytaj też: Ratownik medyczny pokazał, jak bardzo kask chroni twoje dziecko. "Na sam widok boli" [WIDEO]