Charakterystyczny zapach i wymówki typu „ktoś przy stoliku odpalał papierosa za papierosem” to już przeszłość. Jedno to zakaz palenia w miejscu publicznym, drugie - e-papierosy. Ich wariantów jest całe mnóstwo, wśród młodych ludzi największą popularnością cieszą się te jednorazowe, smakowe. Wśród nich prym wiodą te owocowe: arbuzowe, brzoskwiniowe czy malinowe. Zapach? Jeśli nie wejdziesz w chmurę dymu raczej nie poczujesz, a jak coś to pewnie usłyszysz, że to nowa mgiełka zapachowa.
Polecany artykuł:
Zwracasz uwagę, czy twoje dziecko nie ma charakterystycznego sprzętu? Niektóre e-papierosy naprawdę łatwo pomylić z długopisem. W dodatku młodzież ma do dyspozycji coraz to nowe formy przyjmowania używek. Niedawno pisałyśmy o snusach, które dotarły do polskich szkół. To niepozorne saszetki, sprzedawane w opakowaniach przypominających te od landrynek czy pasty do butów. A w nich nikotyna o różnym stężeniu. Małe, bez zapachu - bez problemu można używać je tak, aby nikt nie zauważył. Wystarczy włożyć między dziąsła a wargę.
W przypadku snusów jest większa trudność w rozpoznaniu, że dziecko je zażywa, niż w przypadku papierosów czy e-papierosów, bo nie mamy do czynienia ani z dymem tytoniowym, ani z żadnym innym zapachem. Właściwie chyba jedynym sposobem jest tutaj rozmowa z dzieckiem
- mówiła Paulina Filipiak-Piwko z Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień w Krakowie w rozmowie z Eska.pl.
Dziś nie trzeba iść do kiosku, wszystko kupimy w sieci, wystarczy kilka klików. A młodzi ludzie zawsze znajdą też sposób, aby używki kupić i stacjonarnie.
Rodzice starają się zachować czujność, ale nie jest to łatwe, gdy wciąż pojawiają się nowe zagrożenia. Dlatego potrzebne są odgórne rozwiązania, które utrudnią młodzieży dostęp do różnego rodzaju używek.
Szymon Hołownia zareagował w sprawie alkotubek, teraz bierze się m.in. za elektroniczne papierosy.
Szymon Hołownia ostro o używkach. „To jest po prostu dramat”
Tu nie chodzi przecież o to, żeby wywołać dyskusję dla siebie samej, tylko po to, żeby coś realnie zmienić! Żeby pójść o krok dalej i naprawić konkretny kawał świata!
- słyszymy na nowej rolce opublikowanej przez Szymona Hołownię.
Marszałek Sejmu odniósł się do sprawy alkotubek, która miała pomyślny finał - kontrowersyjny produkt został wycofany. Na tym jednak sprawa się nie kończy, Szymon Hołownia zapowiada dalsze działania. Pierwszy krok to spotkanie, w którym uczestniczył m.in. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konkurentów. Jak wskazał polityk, sprawdzał, w jaki sposób ten urząd realizuje swoje obowiązki w obszarze sprzedaży i reklamy alkoholu. Ale rozmowa dotyczyła nie tylko alkotubek.
Rozmawialiśmy o reklamie piwa, która od dawna już jest kiwaniem państwa, przecież jest jasno powiedziane, że reklamy piwa nie mogą kojarzyć się z rozrywką, wypoczynkiem, przyjemnościami. A z czym innym się kojarzą?
- pyta retorycznie Hołownia.
Na celowniku znalazły się również e-papierosy. To jeden z ulubionych „gadżetów” młodych ludzi, gdy gdzieś na ulicy zauważymy chmurę dymu, możemy założyć, że nie jest ona dziełem „starego palacza”.
Kolejna rzecz - papierosy jednorazowe, te smakowe przede wszystkim, z których korzysta dzisiaj polska młodzież, vape’y smakowe, to jest po prostu dramat, w jaki sposób uzależniają dzisiaj nasze dzieci!
- zaznaczył Marszałek Sejmu.
Podczas spotkania ustalono plan pracy. Szymon Hołownia zapowiedział, że niebawem zobaczymy kolejne działania i interwencje poselskie, pojawią się kolejne projekty ustaw.
Zapewniam was, nie odpuszczę tego tematu
- podkreślił.
Tak jak i w przypadku wielu innych spraw, rodzice sami wiele nie zdziałają, potrzebne są odgórne, systemowe działania. Cudów być może nie będzie, ale może uda się sprawić, że chociaż część młodych ludzi zrezygnuje z używek - po prostu nie będzie im się chciało kombinować.