Tęskniła za byciem w ciąży, ale nie chciała więcej dzieci. Postanowiła pomóc nieznajomej parze

2022-08-26 11:50

Surogacja kojarzy się zazwyczaj z kobietami żyjącymi w biedzie, które dla ratowania życia rodziny decydują się nosić cudze dziecko za pieniądze. Często słyszy się też o historiach kochających sióstr, a nawet mam, które noszą dziecko dla swoich bliskich, którzy inaczej nie mogliby zostać rodzicami. Ta kobieta jednak ani nie potrzebowała pieniędzy, ani wcześniej nie znała pary, której pomaga. Co nią kierowało?

altruistyczna surogatka

i

Autor: Instagram screenhot/ @tomnewman07 Altruistyczna surogatka - dlaczego postanowiła nosić dziecko innej pary.

Ma dwóch synów i męża, z którym wspólnie podjęła decyzję o wazektomii. Para nie chciała mieć więcej dzieci, a Poppy nigdy nie żałowała tej decyzji. Była spełnioną matką, jednak w 2020 roku, w trakcie lockdownu, zaczęła... tęsknić za byciem w ciąży. Tak powstało w jej głowie marzenie o byciu surogatką.

Dowiedz się: Babcia urodziła własnego wnuka - 54-letnia surogatka zrobiła to dla córki

Gadaj Zdrów, odc. 1 In-vitro

Zaczęło się od snu

Historia pojawienia się tej idei w głowie Poppy - altruistycznej surogatki - jest dość zabawna, bo zaczęło się od snu. Kobieta dość często śniła o byciu w ciąży, a że w rzeczywistości, jak sama przyznaje, w ogóle nie marzyła o powtarzaniu trudnych początków macierzyństwa, sny te zaczęły być specyficzne. Kobieta nosiła w nich bowiem nie swoje dziecko. 

Przeczytaj: Największy dar od kobiety dla kobiety. Te zdjęcia pokazują, że surogacja to nie tylko biznes

Myśl o surogacji była tym bardziej surrealistyczna, że kobieta nie zetknęła się z nim dotąd nigdy wcześniej osobiście. 

O ile mi wiadomo, nigdy nie spotkałam surogatki, osoby, której pomogła surogacja lub osoby urodzonej w wyniku macierzyństwa zastępczego. O ich istnieniu wiedziałam tylko mgliście z wiadomości o celebrytach i słynnej podróży Phoebe do matki zastępczej trojaczków w "Przyjaciołach".

"Rodziców Zamierzonych" jest bardzo wielu

W poszukiwaniu informacji, kobieta przetrząsnęła cały internet - od przepisów, do grup na Facebooku łączących potencjalnych rodziców z surogatkami. 

Przeczytałam setki wpisów opisujących trudne historie pełnych nadziei "Rodziców Zamierzonych". Niektóre były krótkie i bezpośrednie, inne znacznie dłuższe – wymieniając poronienia i martwe urodzenia, przebyte operacje, usunięte narządy, lata i fortuny spędzone na próbach leczenia bezpłodności, które spełzły na niczym.

Właśnie wtedy Poppy podjęła silne postanowienie, że pomoże jednej z takich par i po rozmowie z mężem zamieściła swoje ogłoszenie. 

Wdzięczność, której nie da się wyrazić słowami

W ten sposób Poppy poznała Victorię i Toma Newmanów, którzy od wielu lat walczyli o dziecko. 

Czuję się niesamowicie szczęśliwa mogąc powiedzieć, że spodziewamy się dziecka w listopadzie 2022. Było to możliwe tylko dzięki życzliwości i bezinteresowności naszej niesamowitej przyjaciółki i surogatki, Poppy, bez której to dosłownie by się nie wydarzyło. To było naprawdę, naprawdę ciężkie kilka lat i każdego dnia czujemy się tak szczęśliwi, że poznaliśmy Poppy i jej wspaniałą rodzinę. Nie możemy uwierzyć, że ktoś, kogo nawet nie znaliśmy rok temu, nosi teraz dla nas nasze dziecko – nigdy nie będziemy mieli słów, aby podziękować Poppy za prezent, który nam daje - napisała wdzięczna Victoria na swoim Instagramie. 

Równie pełen wdzięczności jest przyszły tata, Tom.

Po 4 latach leczenia bezpłodności, 6 nieudanych transferach zarodków, wielu łzach, testach, stresie, zastrzykach i wizytach w szpitalu czuliśmy, że tracimy nadzieję na realizację naszego marzenia. Nie da się wyrazić naszych podziękowań i uznania dla Poppy za jej bezinteresowny czyn, który pomógł nam założyć rodzinę. Naprawdę dajesz nam najbardziej niesamowity prezent i czujemy się tak szczęśliwi, że spotkaliśmy Ciebie i Twoją rodzinę we właściwym czasie w naszym życiu.

Całej trójce życzymy szczęśliwego rozwiązania w listopadzie!

Zobaczcie też wzruszające zdjęcia z porodów surogatek w naszej galerii: