Jak podaje portal tvn24.pl do tragicznego zdarzenia doszło w gminie Kowala pod Radomiem w województwie mazowieckim 8 października około godziny 16.
Podczas uroczystości zaślubin, na przykościelnym parkingu najprawdopodobniej podczas wykonywania manewru cofania 45-letni mężczyzna potrącił 3-letniego chłopca.
Jak się okazało kierowcą był dziadek dziecka, który najprawdopodobniej nie zauważył, że jego wnuczek podbiegł pod tył samochodu.
Rodzice chłopca mieli tego dnia złożyć sobie przysięgę małżeńską.
Niestety chłopca nie udało się uratować.
Czytaj również: Zabezpieczenie nie zadziałało. 3-latek został przygnieciony przez automatyczną bramę
Trwają czynności wyjaśniające
Rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska w wywiadzie udzielonym portalowi, poinformowała, że wciąż trwają czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
Wiadomo, że najprawdopodobniej podczas cofania 45-letni mężczyzna, potrącił 3-latniego wnuczka. Dziecko w stanie ciężkim zostało przewiezione do szpitala, gdzie zmarło na skutek odniesionych obrażeń.
— Za wcześnie jest, aby mówić o odpowiedzialności kogokolwiek w trakcie tego zdarzenia. Trwają czynności. Będziemy wyjaśniać, jak doszło do tego śmiertelnego potrącenia i oczywiście wtedy pod nadzorem prokuratora będziemy mogli mówić o ewentualnych zarzutach — poinformowała rzeczniczka.
Zobacz także: Taka słomka to nie zabawka. Tego 4-latka cudem odratowano, lekarze mają ważny apel