Za Klinikę Budzik odpowiedzialna była inicjatywa Ewy Błaszczyk. To tam od ponad 20 lat eksperci zajmują się nie tylko dziećmi pozostającymi w śpiączce, ale również ich bliskimi. Nie ma jednej konkretniej przyczyny ich stanu. Jednak każde z nich przechodzi przez intensywny proces rehabilitacji.
Nie tak jak w filmach. Jak dzieci wybudzają się ze śpiączki?
W rozmowie z portalem parenting.pl Piotr Pawlak, fizjoterapeuta i koordynator zespołu terapeutów w Klinice Budzik powiedział, że najprostszym wyjaśnieniem ich działalności jest założenie, by dziecko jak najszybciej opuściło łóżko.
Co najważniejsze, wybudzanie ze śpiączki nie wygląda tak, jak widzimy to na wielkim ekranie. Pacjenci nie otwierają nagle oczu i nie powracają do pełni sprawności na przestrzeni zaledwie kilka minut. Całość jest długotrwałym procesem,
Po pierwsze, jak mówią eksperci, można zaobserwować, że pacjent słyszy to co się do niego mówi. Jego wzrok zdaje się również "bardziej obecny".
Pacjenci zaczynają reagować na bodźce i dźwięki, może to być to werbalnie lub nie. Jednak wisienką na torcie jest, to kiedy pacjenci zaczynają mówić.
Jakie słowo wypowiadają dzieci budzące się ze śpiączki? Eksperci zdradzają
Według eksertów, pacjencji najpierw zaczynają używać pojedynczych sylab, a dopiero później całych słów. Jakie jednak słowo najczęściej pada? Cóż, według specjalistów jest to konkretne słowo: "mama".
Opiekunowie jednak przyznali, że czasami są to przekleństwa, a zdarza się, że nawet jest to cała wiązanka. Zazwyczaj dzieje się tak w momencie, kiedy doszło do uszkodzenia płatu czołowego.
Maluchy nie są wówczas sobą i "puszczają im wszystkie hamulce".
Zdarzają się sytuacje, że zanim jeszcze pacjent zacznie mówić, to odzyskuje swoje umiejętności motoryczne. Dopiero na samym końcu powraca im jednak pamięć. Co ciekawe, czasem pacjenci pamiętają również co działo się w czasie trwania śpiączki.
Nie da się ukryć jednak, ze zaledwie około 20 procent wybudzeń, to spektakularne wyjścia, o których marzy każdy rodzic malucha pozostającego w stanie śpiączki. Zazwyczaj jednak pierwsze różnice w stanie chorych odnotowuje się dopiero po kilku miesiącach od rozpoczęcia leczenia.
Leczenie w Klinice jest bezpłatne dzięki finansowaniu ze środków NFZ, również rodzice małych pacjentów przebywają w Budziku bezpłatnie z dzieckiem przez 24h na dobę i są włączani w proces rehabilitacji.