W Nowym Jorku urodziły się dwie dziewczynki poczęte dzięki rewolucyjnemu robotowi do zapłodnienia komórek jajowych. Twórcy są zdania, że to krok w kierunku całkowitego zautomatyzowania zapłodnienia in vitro i potencjalnie uczynienia tej metody mniej kosztowną.
Zobacz także: In vitro będzie w pełni darmowe - zapowiada Donald Tusk. Jest tylko jeden warunek
Zapłodnienie in vitro dziś
Zapłodnienie in vitro jest dziś przeprowadzane w laboratoriach przez wyszkolonych embriologów. Osoby te zarabiają przeciętnie około 125 tys. dolarów rocznie. Ich praca polega na uważnym i delikatnym wprowadzaniu plemników do komórki jajowej za pomocą ultra cienkiej igły pod mikroskopem.
Firma Overture Life opracowała jednak robota, który może być pierwszym krokiem do całkowitego zautomatyzowania tej części zapłodnienia in vitro. Dzięki temu koszty byłyby znacznie mniejsze.
Rewolucyjny robot
Wiosną 2022 roku inżynierowie z Barcelony zaprojektowali specjalnego robota, którego zadaniem jest automatyczne wstrzykiwanie spermy do komórki jajowej. Urządzenie przywieźli do Nowego Jorku do kliniki New Hope Ferility Center, gdzie przeprowadzili pierwszy częściowo zautomatyzowany zabieg zapłodnienia in vitro.
Robot patrzył na komórkę jajową przez kamerę, a następnie wprowadził igłę i plemniki. Tak zapłodniono ponad dwanaście komórek jajowych.
Badacze oznajmili, że w rezultacie otrzymano same zdrowe embriony. Teraz urodziły się dwie dziewczynki, które są pierwszymi dziećmi urodzonymi po zapłodnieniu z pomocą robota.
Firma złożyła wniosek patentowy dla „biochip”. Jest to kompletne urządzenie, które zawiera wszystko, co niezbędne do przeprowadzenia zapłodnienia metodą in vitro.
To przełom, aby in vitro było tańsze
Nagrodzony genetyk i szef ds. innowacji w hiszpańskiej firmie, Santiago Munné, jest zdania, że dzięki temu urządzeniu, metoda in vitro może być tańsza i łatwiej dostępna.
Pomyśl o pudełku, do którego wchodzą plemniki i jaja, a pięć dni później wychodzi z niego embrion
— powiedział.
Genetyk jest zdania, że dzięki zapłodnieniu in vitro za pomocą stacjonarnego urządzenia, pacjenci nie będą musieli odwiedzać specjalistycznych klinik, w których pojedyncza próba zajścia w ciążę wiąże się z wysokimi kosztami.
Jego zdaniem zamiast tego komórki jajowe pacjentki mogłyby być wprowadzane bezpośrednio do zautomatyzowanego systemu płodności w gabinecie ginekologa.
To musi być tańsze. I jeśli każdy lekarz mógłby to zrobić, to tak by było
— zaznaczył.
Koncepcja ta jest niezwykła, ale jak ocenia Gianpiero Palermo, lekarz zajmujący się płodnością w Weil Cornell Medical, to dopiero mały kroczek. W jego ocenie nie jest to jeszcze w pełni zrobotyzowane wprowadzenie wyselekcjonowanego wcześniej plemnika bezpośrednio do komórki jajowej. Wymaga bowiem ręcznego umieszczenia plemnika we wnętrzu igły iniekcyjnej.
Źródło:
- technologyreview.com
- tvn24.pl
Czytaj także: Nieudane in vitro. Ile razy można podchodzić do zapłodnienia in vitro?