Cały Koszalin żyje wczorajszą tragedią. Po godzinie 20 z okna jednego z tamtejszych wieżowców wypadło dwoje dzieci: 4-letnia dziewczynka i jej 5-letni brat.
W tym czasie w mieszkaniu przebywała ich mama, która szykowała kolację dla czwórki swoich dzieci. Jej mąż był w pracy, wrócił do domu niedługo później. Najprawdopodobniej maluchy wykorzystały chwilę nieuwagi kobiety i samodzielnie otworzyły okno.
Pierwsi na miejscu wypadku pojawili się policjanci, którzy od razu przystąpili do reanimacji dzieci, jednak bez skutku. Rodzeństwo zginęło na miejscu.
Jak oświadczył rzecznik koszalińskiej policji asp. Rafał Skoczylas, policja i prokuratura ustalają okoliczności zdarzenia, jednak wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. 26-letnia matka dzieci nie została jeszcze przesłuchana, ponieważ jest w ogromnym szoku. Wiadomo jednak, że była trzeźwa.
Ta tragedia przypomina o tym, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie okien i drzwi, aby dzieci nie mogły ich samodzielnie otworzyć - szczególnie teraz, latem, kiedy jest ciepło i maluchy chcą jak najczęściej wychodzić na świeże powietrze.
Czytaj także: Zabezpieczenia przed dziećmi: gadżety do domu, które się sprawdzą
