Trzylatek bohaterem! Wezwał pomoc, kiedy jego mama miała wypadek w domu. 33-letnia Kayleigh Boffey z Anglii była sama w domu z synkiem Thomasem, kiedy źle się poczuła i spadła ze schodów, tracąc przytomność.
Chłopiec zadzwonił po pogotowie - wiedział co zrobić, dzięki swojej ulubionej kreskówce „Robocar POLI”, w której występują pojazdy służb ratunkowych.
Spis treści
Chłopiec wiedział co robić, bo oglądał kreskówki
Kayleigh straciła przytomność, kiedy uderzyła głową o schody. Była sama w domu z trzylatkiem, który jednak nie wpadł w panikę, lecz zadzwonił pod numer 999, tak jak to widział w animowanym serialu o rysunkowym radiowozie, karetce pogotowia i wozie strażackim. Koreański serial uczy też dzieci, jak reagować w nagłych wypadkach.
Kayleigh, mama chłopca, cytowana przez yahoo.com powiedziała: „Zemdlałam, a on zdołał wezwać pomoc – to było naprawdę niesamowite. Chcę, aby ludzie wiedzieli, co zrobił mój syn i jak ważne jest, aby uczyć dzieci, co zrobić, jeśli coś się wydarzy. Jestem z niego niezwykle dumna. To mój mały superbohater. To niesamowite, że wiedział, co robić i nie bał się" - mówiła po wyjściu ze szpitala.
Otworzył drzwi policji
Mały Thomas zauważył, że jego mama upadła i nie odpowiada, więc zgodnie z instrukcjami z bajki, zadzwonił pod numer alarmowy. Maluchowi udało się powiedzieć policji, że „mama spadła z góry”, po czym uciekł z krzesłem przez klatkę schodową i przeszukał schowek w poszukiwaniu kluczy do domu. Nie dość, że znalazł właściwy klucz, to jeszcze otworzył drzwi wejściowe i zaprowadził sanitariuszy oraz policjantów do swojej mamy.
„Mój syn zdołał przepchnąć naprawdę ciężkie krzesło, musiał się na nie wspiąć, wyjąć klucze, włożyć prawy klucz do drzwi, przekręcić i otworzyć drzwi - wiedział, jak to zrobić, naśladując mnie, zawsze mówię mu „to jest klucz do otwarcia drzwi” - relacjonowała dumna mama.
Czytaj również: Kiedy można zostawić dziecko samo w domu? Czy kilkulatek może zostać bez opieki dorosłego?
Nie pomoże, a nawet zaszkodzi. Oto 10 błędów popełnianych w trakcie udzielania pierwszej pomocy
Policja była pod wrażeniem
Thomasa trafił babci, a jego mama na badania do szpitala z urazami kolana, kostki, barku i biodra, ale wkrótce została wypisana. Funkcjonariusze byli pod wrażeniem zachowania dziecka.
„Chłopiec był wyraźnie zdezorientowany i zmartwiony… ale świetnie sobie radził w tak młodym wieku, wiedząc, że jeśli wybierze numer 999, otrzyma pomoc. Pracownica nawiązała kontakt z chłopcem i dodawała mu otuchy aż do przybycia funkcjonariuszy i karetki pogotowia. Nasi opiekunowie są dobrze wyszkoleni, aby radzić sobie w takich sytuacjach awaryjnych, w tym jak doradzać ludziom, aby zachowali bezpieczeństwo i udzielali pierwszej pomocy.