Życie 1,5-rocznego Nikosia, który zakrztusił się podczas podróży samochodem uratował druh Dariusz Janoszko, z Ochotniczej Straży Pożarnej w Radzyminie, który został już wyróżniony przez burmistrza miasta. Do niespodziewanej akcji ratunkowej, w której brał on udział doszło w środę, 11 października na autostradzie A2.
– Dziecko nie oddychało i było sine. Druh błyskawicznie podjął się reanimacji – napisano na oficjalnym profilu Gminy Radzymin w mediach społecznościowych.
Dowiedz się: Ten plakat powinien zobaczyć każdy rodzic. Jej syn zapadł w śpiączkę, teraz ostrzega innych
Przeczytaj: Niemowlę się krztusiło, a ten sprzęt je uratował. Ratownik: "najpierw nauczcie się pierwszej pomocy"
Wydawało się, że dziecku nie da się pomóc
Do koszmarnego wydarzenia w życiu rodziców 1,5-rocznego Nikosia doszło podczas podróży samochodem w miejscowości Lądek w województwie wielkopolskim. Widząc na poboczu zrozpaczonych rodziców, strażak z OSP Radzymin, jadący prywatnym samochodem, zatrzymał się by udzielić im pomocy.
– Druh Dariusz Januszko błyskawicznie podjął się reanimacji. Po kilku cyklach reanimacyjnych dziecko zaczęło oddychać. Strażak ratując życie jednocześnie łączył się z numerem alarmowym 112 i kierował służby na miejsce zdarzenia – relacjonują przedstawiciele Gminy Radzymin w mediach społecznościowych.
"Nie czuję się bohaterem"
Gdyby nie błyskawiczna reakcja ratownika, ale też nieprzerwana akcja reanimacyjna, chłopiec mógłby już nie żyć. Dziś jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Nie czuję się bohaterem – powiedział skromnie, mimo swojego godnego podziwu zachowania druh Januszko.
Źródło:
SE.pl
wwl112.pl