Mama szóstki, a wkrótce siódemki, maluchów w mediach społecznościowych posługuje się pseudonimem Resilient Jenkins. Kobieta pokazała niedawno, jak udaje się jej zorganizować przestrzeń w swoim mieszkaniu z jedną sypialnią.
Ośmioosobowa rodzina w kawalerce. Mają jedną sypialnię
Na udostępnionym przez nią klipie możemy zobaczyć, jak przekształca jadalnie w dodatkową sypialnię, dzięki czemu może uzyskać znacznie więcej przestrzeni. Ta mama z pewnością wie, jak wykorzystać każdy wolny centymetr.
W kawalerce jest tylko jedna duża sypialnia, w której śpią dzieci i niewielki skrawek wydzielonej przestrzeni dla rodziców.
Nasze dzieci rosną i zmieniają się ich potrzeby, więc trzeba było zmienić rozkład mieszkania tak, by każdy miał miejsce dla siebie
- powiedziała mama, pokazując miejsce, które służyło za jadalnię i pokój dzienny przetransformowane w sypialnie dla sześciorga. Dostawiła ram również łóżeczko dla malucha, który niedługa ma pojawić się na świecie.
Znalezienie sposobu, by każdy miał odrobinę przestrzeni i prywatności wcale łatwe nie jest. Czego wcale nietrudno się domyślić przy tak dużej rodzinie na tak małej przestrzeni.
Ludzie nie rozumieją, dlaczego zdecydowała się na kolejne dziecko. Zawrzało w komentarzach
Mama pokazała, jak przestawia stół i krzesła w jadali, by rozbić miejsce na łóżeczko dziecięce i szafy, w których można by było przechowywać ubrania i rzeczy osobiste dzieci. W salonie natomiast na podłodze leży duży materac i łóżko polowe.
Pod postem znalazło się wiele komentarzy, gdzie ludzie pytali się jej, dlaczego zdecydowała się na kolejne dziecko, choć ewidentnie nie miała wystarczająco dużo miejsca na nie. Kobieta podkreśliła, że jest po prostu wdzięczna, że ma dach nad głową.
Według niej osąd bierze się po prostu z braku doświadczenia. Dodała, że wie, że wygląda to jakby żyła w trudnych warunkach, ale to dlatego, że zawsze stawiała swoje dzieci na pierwszym miejscu.
Pod filmem napisała również, że w małej przestrzeni robisz to co musisz, w szczególności jeśli masz większą rodzinę.
Do internautów jednak nie trafiły jej wytłumaczenia. Wielu z nich nie pochwala decyzji kobiety o sprowadzeniu na świat kolejnego dziecka, które, jak twierdzą, będzie musiało gnieździć się z szóstkę rodzeństwa w jednym powoju.
Jeden z internautów wyznał nawet, że sam również wychowywał się w takim ścisku i było to dla niego "prawdziwe piekło".
A wy co myślicie?
