Zbliżające się wielkimi krokami wybory prezydenckie sprawiły, że nawet ci, którzy deklarują, że nie interesują się polityką, są zasypywani informacjami dotyczącymi programów poszczególnych komitetów.
By zdobyć poparcie tej części elektoratu, która wciąż nie zdecydowała, na kogo odda swój głos, kandydaci prześcigają się w tym, jak swój program odpowiednio wyróżnić.
Być może zauważyłaś już, że część osób, które śledzisz w mediach społecznościowych w ostatnich tygodniach prowadzi swoistą agitację na rzecz popieranych przez siebie kandydatów. Dziś to właśnie media społecznościowe stają się sposobem na to, by dotrzeć do większej liczby wyborców. Nie jest tajemnicą fakt, że serwisy społecznościowe scrollują także mamy, które zajmują się dziećmi na urlopie macierzyńskim. Niedawno mogły one przeczytać o propozycji jednego z kandydatów na prezydenta, który proponuje... bon „piękna matka”.
Bon „piękna matka” - kto miałby dostać 700 zł?
Artur Bartoszewicz swoją kandydaturę zgłosił w lutym, niespełna miesiąc temu został zarejestrowany jako kandydat na Prezydenta RP w tegorocznych wyborach. Być może jego program wśród mam nie zyskałby takiego rozgłosu gdyby nie jeden z postulatów.
Kandydat ma pomysł na to, jak zwiększyć w Polsce dzietność. Proponuje wprowadzenie stypendium demograficznego.
Stypendium demograficzne na każde nowo urodzone dziecko 3, 4 i kolejne w danej rodzinie przy min. jednej osobie pracującej. Miesięczne stypendium 1 tys. PLN zwielokrotniane liczbą dzieci w rodzinie, 1,25 tys. PLN za 5, zaś 6 i kolejne 1,5 tys. PLN.
- czytamy w programie Artura Bartoszewicza. Jednak w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w programie „Graffiti” ekonomista zdradził, że matki i ojcowie zasługują na wsparcie w kilku konkretnych obszarach. Mowa o bonach w wysokości 700 zł dla każdej matki i ojca w Polsce.
Zdaniem Artura Bartoszewicza „bon piękna matka plus na zakupy, usługi beauty, stomatologiczne, medyczne, spa dla każdej matki” to sposób na uruchomienie gospodarki.
Analogiczny bon proponuje dla ojców: każdy mężczyzna (zależnie od liczby wychowywanych dzieci) także mógłby liczyć na wsparcie finansowe. 700 zł mógłby przeznaczyć na siłownię, szkolenia zawodowe, strzelnicę.
„Matka została zdegradowana”
Zdaniem kandydata w wyborach prezydenckich, w Polsce „wizerunek matki został zdegradowany”, a wprowadzenie bonu jest odpowiedzią na zadbanie o jej potrzeby.
Jego program o (jak mniemamy roboczej) nazwie „królik plus” ma być sposobem na rozwiązanie problemów demograficznych.
Ja interesuję się rzeczywistą potrzebą, ja wskazuję gdzie są bariery i pokazuję rozwiązania
- mówił w programie „Graffiti” dr Artur Bartoszewicz, jeden z 13 kandydatów na prezydenta.