Dramatyczna sytuacja miała miejsce we Włoszech, w mieście Cosenza. Do sali szpitalnej, w której przebywała młoda mama i jej córeczka weszła kobieta, która powiedziała, że musi zabrać dziecko na badania kontrolne. Następnie kobieta w maseczce wzięła noworodka na ręce i wyszła. Jeszcze wtedy nikt nie wiedział, że 51-latka, wybrała maleńką Sofię na swoją córkę.
Przerażeni rodzice zawiadomili służby
Wkrótce potem porywaczka z dzieckiem w objęciach podeszła do wózka, przy którym stał mężczyzna. Jak się okazało, był to jej partner.
Jednak pościg za „pielęgniarką” rozpoczął się dopiero pół godziny później. Rodzice zaniepokojeni przedłużającą się nieobecnością córeczki, postanowili jej poszukać. Wtedy okazało się, że niemowlę zostało porwane.
Dzięki nagraniom z kamer oraz zeznaniom świadków, służby dość szybko trafiły na trop porywaczy.
Porywaczom udało się uciec w góry, matka straciła nadzieję
Niedługo po porwaniu udało się ustalić, że kobieta oraz towarzyszący jej mężczyzna przebywają w miejscowości Castolibero oddalonej od Cozenzy o 12 kilometrów.
Porywacze z noworodkiem na próżno próbowali ukryć się w okolicznych górach.
Jak podaje włoski serwis informacyjny la7.it, 51-letnia Rosa Vespa i 43-letni Aqua Moses zostali aresztowani. Powodem, dla którego zdecydowali się uprowadzić noworodka prawdopodobnie był fakt, że kobieta sama nie mogła mieć dzieci. Wszystkich swoich bliskich w ostatnich miesiącach poinformowała, że jest w ciąży. I że aktualnie przebywa w szpitalu po porodzie...
Po odzyskaniu córeczki, prawdziwa mama publicznie podziękowała wszystkim, którzy zaangażowali się w poszukiwania dziecka:
Stróże prawa dokonali czegoś wyjątkowego, w czasie, gdy ja straciłam już nadzieję. ... Chyba nigdy o tym nie zapomnę... Na szczęście z Sofią wszystko w porządku... Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Chciałabym wszystkich przytulić
