Jak informuje agencja Reutera, powodem reakcji FDA jest brak odpowiedniej dokumentacji dowodzącej przeprowadzenia stosownych badań produktów. Po zeszłorocznej fali zatruć syropami na kaszel produkowanymi w Indiach i Indonezji, amerykańska agencja wzmożyła swoje kontrole, badając nie tylko składy samych substancji, ale także opakowań. Przypomnijmy - rok temu zanieczyszczone syropy na kaszel doprowadziły do śmierci ponad 300 dzieci na całym świecie.
Dowiedz się: Im młodsze dziecko, tym łatwiej o zatrucie pokarmowe. Z nieumytych owoców, nieświeżej żywności
Dowiedz się: Co się stanie, gdy zjemy coś spleśniałego? Jak pleśń wpływa na organizm człowieka?
Leki dla dzieci uszkadzały nerki
O sprawie leków produkowanych w Indonezji głośno było w październiku ubiegłego roku. Wówczas badania potwierdziły, że leki zawierały wysokie ilości glikolu etylenowego (EG) oraz glikolu dietylenowego (DEG). Substancje te w wysokim stężeniu doprowadzały do uszkodzeń nerek, a ostatecznie nawet do śmierci.
Z tego powodu na początku października WHO wydała globalny alert dotyczący syropów na kaszel.
Koncerny z całego świata znów osłabiły kontrole jakości
Po czasie jednak sprawa przycichła, a FDA alarmuje, że koncerny farmaceutyczne znów zmniejszyły wewnętrzne kontrole. W związku z tym, na cenzurowanym są nie tylko syropy na kaszel, ale też leki na biegunkę dla dzieci, a nawet pasty do zębów i kremy z filtrem przeciwsłonecznym.
Wśród kontrolowanych firm, których badania produktów nie są zgodne z najnowszymi normami, Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wymieniła koncerny pochodzące z Indii, Korei Południowej, Egiptu, ale też z USA, Kanady i Szwajcarii.
Jeśli firmy nie poprawią kontroli jakości, ich produkty zostaną wycofane z amerykańskiego rynku. FDA ma w USA szeroki zakres kompetencji od 1930 roku, kiedy to w wyniku zatrucia DEG doszło do śmierci ponad setki dzieci.
Przeczytaj: 17 wyjątkowo trujących i groźnych produktów, które masz w domu. Trzymaj je z dala od malucha
Źródło:
polsatnews.pl