Zgarnęli 5 mln złotych na "fikcyjne dzieci". Proceder trwał przez 6 lat

2024-01-16 14:20

Przekręty na miliony w przedszkolach. W tle łapówki dla urzędników i „fikcyjne dzieci”. Krakowska prokuratura postawiła zarzuty w sprawie wyłudzeń pieniędzy przez krakowskie przedszkole „Pod Magnolią”. Placówka miała naciągnąć budżety Krakowa i Katowic na łączną kwotę 5 mln złotych. Zarzuty usłyszała też wiceprezydent Krakowa. Jest oskarżona o przyjęcie korzyści majątkowych w łącznej sumie 210 tys. złotych.

Przekręty na miliony w przedszkolach. W tle łapówki dla urzędników i „fikcyjne dzieci”

i

Autor: Getty Images Przekręty na miliony w przedszkolach. W tle łapówki dla urzędników i „fikcyjne dzieci”

Według krakowskiej prokuratury, w sprawę łącznie zamieszanych jest 6 osób. Pracownicy Urzędu Miasta Krakowa mieli nie tylko przyznawać dotacje dla przedszkola na nieistniejących podopiecznych, ale też powstrzymywać kontrole placówki, by sprawa nie wyszła na jaw. W zamian przyjmowano duże łapówki. Niewspółmierne jednak z korzyściami, jakie uzyskało przedszkole „Pod Magnolią”. Ma to być aż 5 mln złotych.

Przeczytaj też: W tych miastach jest najdrożej. Publiczne żłobki nigdy nie kosztowały aż tyle

Spis treści

  1. Jakich oszustw dopuściło się przedszkole?
  2. Podobnych placówek mogło być więcej
Hejt w przedszkolu i szkole - Plac Zabaw odc. 1

Jakich oszustw dopuściło się przedszkole?

Jak donoszą dziennikarze Wirtualnej Polski, oprócz wiceprezydent Katarzyny Ś., zarzuty otrzymali także były kierownik krakowskiego referatu szkół i placówek niesamorządowych wydziału edukacji. Prokuratura wnioskowała o areszt, jednak póki co sąd odrzucił jej wniosek.

Z zebranego przez prokuraturę materiału dowodowego wynika, że główną metodą wyłudzeń, był sposób na tzw. fikcyjne dziecko. Przedszkola wykazywały znacznie zawyżoną liczbę dzieci podając nieistniejące dane. Wykorzystano w ten sposób dużą liczbę cudzoziemców, którzy nie posiadali numeru PESEL. Ponadto dochodziło do wpisania danych tego samego dziecka w dwóch różnych placówkach.

Podobnych placówek mogło być więcej

W przedszkolu „Pod Magnolią” proceder miał trwać od 2014 do 2020 roku. Wszystko jednak wskazuje na to, że ta placówka nie była jedyną, w której wykorzystywana była metoda „fikcyjnego dziecka”.

Właściciele sieci placówek „Pod Magnolią” – Justyna i Rafał P. usłyszeli zarzuty fałszowania danych i czerpania z tego korzyści majątkowych. Przed sądem tłumaczyć się będzie też ich 42-letnia pracownica, która usłyszała zarzut poplecznictwa.

Źródło:

wp.pl